Maciej Stuhr należy raczej do grona gwiazd, o których media rozpisują się głównie w kontekście ich działalności zawodowej oraz społecznej. 47-latek jest jednym z najbardziej rozchwytywanych rodzimych aktorów i od lat regularnie pojawia się na ekranie, często występuje także w roli konferansjera - niedawno prowadził na przykład prestiżową galę rozdania Orłów. Stuhr znany jest również z zaangażowania w polską politykę. Aktor nierzadko pozwala sobie na krytykę pod adresem obozu władzy oraz chętnie wypowiada się na temat najbardziej palących problemów naszego społeczeństwa.
Mimo ogromnej rozpoznawalności oraz wieloletniej obecności w mediach, Maciej Stuhr stosunkowo rzadko publicznie wypowiada się na temat swojego życia prywatnego. Aktor od 2015 roku jest mężem Katarzyny Błażejewskiej-Stuhr, z którą rok po ślubie powitał na świecie syna, Tadeusza. Zanim Stuhr spotkał na swej drodze dietetyczkę, jego żoną przez przeszło 15 lat była Samanta Janas. Para doczekała się razem córki Matyldy, która dziś jest już dorosłą kobietą. Ostatnio aktor opowiedział nieco, jak wyglądają jego relację z pierworodną pociechą.
Maciej Stuhr ma dorosłą córkę. Zdradził, jak wyglądają ich relacje
Stuhr udzielił ostatnio wywiadu tygodnikowi "Polityka". W rozmowie aktora z Juliuszem Ćwieluchem nie zabrakło tematów związanych z jego karierą czy polską polityką, w tym wypowiedzi na temat działań Prawa i Sprawiedliwości. W toku dyskusji Stuhra z dziennikarzem pojawiły się także nieco bardziej prywatne wątki. W pewnym momencie panowie zaczęli na przykład rozprawiać na temat ojcostwa. Stuhr otwarcie przyznał, że po rozwodzie z pierwszą żoną jego relacje z córką wyglądały różnie i bywały w nich zarówno lepsze, jak i gorsze momenty. Jak zdradził, wraz z Matyldą do dziś pracują nad swoimi stosunkami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(...) Mam dorosłą córkę z pierwszego małżeństwa i różne były pomiędzy nami perypetie. Trauma rozstania rodziców powodowała, że bardzo różnie się między nami działo. Czasami cudownie i w przyjaźni, a czasami okropnie darliśmy koty. Do dziś próbujemy sobie te relacje układać. Czasami trzeba je zresetować, niemal do zera - zdradził w wywiadzie.
Stuhr po raz drugi został ojcem w 2016 roku. Oprócz małego Tadeusza, aktor i jego żona wychowują także 12-letniego Stasia - syna Błażejewskiej-Stuhr z poprzedniego związku. W rozmowie z dziennikarzem "Polityki" Maciej Stuhr podkreślił, iż z wiekiem zmieniło się jego podejście do ojcostwa. Aktor uważa, że dziś jest znacznie lepiej przygotowany do tej roli - zarówno mentalnie, jak również w kwestii równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. W rozmowie stwierdził również, iż obecnie tworzy "inny model rodziny", niż w przypadku pierwszego małżeństwa.
Inaczej jest się ojcem w wieku 20 i 40 lat. To jest właściwie nieporównywalne. W moim wypadku ewidentnie na plus dla starszego ojca. Te moje dwa ojcostwa, a właściwie trzy, bo jestem ojczymem 12-letniego Stasia, (...) wszystkie są inne - dodał w wywiadzie dla "Polityki".
Maciej Stuhr o skandalu z udziałem ojca
W najnowszym wywiadzie Macieja Stuhra pojawił się również wątek jego relacji z ojcem. Dziennikarz "Polityki" w pewnym momencie rozmowy wspomniał o żarcie z Jerzego Stuhra, który aktor zaprezentował publiczności na rozdaniu Orłów 2023. Stuhr ze sceny nawiązał wówczas do faktu, iż jego ojciec zaledwie kilka dni wcześniej został uznany za winnego spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu - żartując, iż wielu zgromadzonych chciałoby zagłosować na niego "w kategorii osioł roku".
W rozmowie z "Polityką" Maciej Stuhr stwierdził, iż w jego przekonaniu żart nie jest formą ataku, a ojciec sam niegdyś powiedział mu, że "musi się nauczyć śmiać z siebie", jeśli chce żartować z innych ludzi. Nawiązując do jazdy Jerzego Stuhra pod wpływem alkoholu, aktor otwarcie przyznał, iż jego ojciec "narobił głupot", z którymi jemu samemu trudno się pogodzić - dlatego też właśnie z nich żartuje. Jak jednak podkreślił, mimo potknięć ojciec wciąż jest dla niego autorytetem.
(...) Nienawidzę, że mój stary wsiadł za kółko po kielichu, ale kocham, że mnie tyle nauczył i w dużym stopniu ukształtował. Atakując ojca, atakowałbym samego siebie. Dziś jest już starszym i bardzo schorowanym panem, który po wielu latach zawodowej szarpaniny, osiadł w domu i to jest trudne i dla niego, i dla rodziny - powiedział dziennikarzowi "Polityki".