Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej to w ostatnim czasie jeden z najgłośniejszych tematów w rodzimych mediach. Losy migrantów koczujących w przygranicznych lasach poruszyły wielu Polaków, w tym również celebrytów. Politykę migracyjną rządu w sieci otwarcie potępiły już m.in. Martyna Wojciechowska czy Barbara Kurdej-Szatan - której ostrym wpisem o Straży Granicznej może nawet zająć się prokuratura. Niektórzy zdecydowali się zaś na aktywną pomoc uchodźcom.
Ostatnio migrantów postanowił również wesprzeć Maciej Stuhr. Aktor i jego żona Katarzyna Błażejewska-Stuhr dołączyli do Grupy Granica, której aktywiści walczą o losy ludzi koczujących na granicy. Małżonkowie zaangażowali się w pomoc czterem Syryjczykom stacjonującym obecnie w Hajnówce i błagających o azyl. Wstrząśnięci losami wygłodzonych i pobitych mężczyzn Stuhrowie postanowili zostać pełnomocnikami migrantów i w ich imieniu złożyć wniosek o ochronę międzynarodową do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - po to, by nie zostali oni ponownie wypchnięci do Białorusi.
To czterech naszych mocodawców, zostaliśmy ich pełnomocnikami. Opiszę ich historie później, ale modlę się o to, aby prawo było przestrzegane - napisała ostatnio na Instagramie żona Stuhra, dołączając do wpisu zdjęcie z granicy.
Sam Stuhr o pomocy migrantom opowiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Aktor przyznał, że nie mógł już dłużej trwać w bezczynności w obliczu rozgrywających się na granicy ludzkich tragedii.
Zobacz również: Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska walczą o ratunek dla uchodźców. "Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie" (ZDJĘCIA)
Nareszcie nie siedzimy w domu, patrząc na te okropne historie. Tego rozpaczliwego wołania o pomoc nie da się już oglądać i wytrzymać psychicznie. Nie możemy z tym nic zrobić i widzimy, że mało kto chce cokolwiek zrobić. Ten brak pomysłu na rozwiązanie tej sytuacji doprowadzi wkrótce do niewyobrażalnej tragedii na naszych ziemiach, którą będziemy przez dziesiątki lat próbować zrozumieć i oswoić - powiedział Stuhr.
Aktor chciałby, by migranci na granicy otrzymali od Polaków wsparcie. Jak podkreślił, w naszym kraju jest wielu ludzi, którzy nie są obojętni na ich los i podobnie jak on uważają, że nikt nie zasłużył na śmierć w polskich lasach.
Chcemy, żeby wszyscy wiedzieli, że nie są sami, że jest mnóstwo ludzi w Polsce, którzy zostali wychowani w kulcie tradycyjnej polskiej gościnności. Chcemy tę tradycję kultywować. Nie chcemy już, by ktokolwiek umierał w polskim lesie. Nikt na to nie zasługuje - dodał w rozmowie.
Doceniacie jego zaangażowanie?
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!