9 lipca bieżącego roku, w wieku 77 lat, zmarł Jerzy Stuhr. Informację o śmierci potwierdził wówczas jego syn. Smutna widomość wstrząsnęła polskim światem kinematografii. Legendarnego artystę pożegnali jego przyjaciele, w tym między innymi Krystyna Janda, Piotr Gąsowski, Zbigniew Zamachowski oraz Olgierd Łukaszewicz.
ZOBACZ: TYLKO NA PUDELKU: Olgierd Łukaszewicz zagrał z Jerzym Stuhrem w "Seksmisji". Tak wspomina zmarłego aktora: "Był szczodry"
Maciej Stuhr żegna ojca. Opublikował poruszające zdjęcie
We wtorek, późnym wieczorem, głos zabrał również Maciej Stuhr. Syn aktora opublikował w mediach społecznościowych rodzinne czarno-białe zdjęcie przedstawiające trzy pokolenia, które opatrzył wymownym komentarzem.
Wdzięczność - napisał na Instagramie.
Jerzy Stuhr przez lata zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Jakiś czas temu aktor doznał zawału serca oraz udaru mózgu. W 2011 roku zdiagnozowano u niego nowotwór krtani. Mimo życiowych trudności, Stuhrowi udało się wrócić na deski teatru.
ZOBACZ TAKŻE: Jerzy Stuhr nie żyje. Tak niedawno mówił o walce z chorobą: "Wiem, co to znaczy nie móc podnieść ręki, nie móc wstać"
W 2024 roku w Teatrze Polonia Jerzy wyreżyserował sztukę "Geniusz", w której zagrał jedną z głównych ról. Jak wówczas wyznał, stanowiło to jego artystyczne pożegnanie z teatrem. Stuhr był uznawany za jednego z najwybitniejszych polskich aktorów. W historii rodzimej sceny artystycznej zapisał się jako wybitny reżyser i aktor, którego fani zapamiętają dzięki rolom w takich filmach jak "Dekalog", "Seksmisja" czy "Kiler".