Choć program "Love Island. Wyspa miłości" zakończył się już miesiąc temu, to uczestnicy nadal dzielnie walczą o zainteresowanie mediów. Śmiało można stwierdzić, że niewątpliwą pokusę na celebrycki lans mają Maciek i Oliwia, którzy nieustannie rozstają się i schodzą za pośrednictwem mediów społecznościowych.
I mimo że wyspiarze informowali już o swoim rozstaniu, zapewniając, że pozostają w przyjacielskich stosunkach, to jednak teraz wydaje się, że w ich przypadku o wspomnianej przyjaźni nie ma mowy.
Jeszcze wczoraj Maciek udostępnił na swoim instagramowym profilu zdjęcie z Oliwią, pod którym fani spekulowali, jakoby uczestnicy "Love Island” po raz kolejny do siebie wrócili. Wyspiarz reagował na owe komentarze dość tajemniczo, dziękując jedynie za miłe słowa. Nie musiało minąć jednak zbyt wiele czasu, by Maciek po raz kolejny zabrał głos. Na InstaStory pokusił się o kilka nieprzyjemnych słów pod adresem Oliwii, zarzucając jej oczernianie jego osoby.
"Oliwia mnie oczernia, wypisując do ludzi" - napisał.
Ale to nie wszystko. Maciek zapewnił fanów, że gdy tylko... osiągnie 100 tysięcy obserwujących na Instagramie, zrobi transmisję na żywo, gdzie opowie, dlaczego naprawdę rozstał się z Oliwią.
"Udaje teraz poszkodowaną, cwana bestia" - opisuje w kilku słowach byłą dziewczynę wyspiarz.
Maciek postanowił też dokładnie przybliżyć czas planowanej transmisji na żywo, dając jeszcze szansę Oliwii na wytłumaczenie.
"Jeśli do 19 się nie zadzwoni jak dorosły człowiek, robię live’a"
InstaStories po chwili jednak zniknęły z profilu wyspiarza, co może oznaczać, że Oliwia sięgnęła po telefon i zadzwoniła do byłego chłopaka. Teatrzyk trwa więc dalej, czekamy na rozwój wydarzeń.
Dymek