Maciej i Oliwia byli niewątpliwie jedną z najciekawszych par, których perypetie dane nam było obserwować podczas emisji pierwszego sezonu polskiej edycji Love Island. Wyspa Miłości. Jeszcze w trakcie trwania programu para zdawała się pałać do siebie gorącym uczuciem, na którego drodze stanęły jednak rozbierane sesje zdjęciowe Oliwki i jej rzekomo wysokie wymagania jeśli chodzi o zasobność portfela potencjalnych absztyfikantów.
Wcale nie mniej ciekawie zrobiło się, gdy "zakochani" opuścili już egzotyczną Wyspę Miłości. Ich związek kilkakrotnie się rozpadał tylko po to, aby aspirujący celebryci mogli ponownie się zejść, wywołując tym samym lawinę medialnych spekulacji. Ostatecznie "wielkie uczucie" zakończyło się wraz z opublikowaniem przez Macieja serii zrzutów ekranu, mocno sugerujących, że Oliwia utrzymuje się w Londynie głównie ze środków hojnych darczyńców, a nie własnej pracy. Wyraźnie oburzona dziewczyna skontrowała oskarżenia byłego partnera w ostatnią środę, zapowiadając, że składa do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa uporczywego nękania i psychicznego znęcania się przez Macieja Szewczyka.
Na reakcję podejrzanego nie trzeba było długo czekać. Fani prędko zalali jego instagramowe konto pytaniami dotyczącymi zarzucanych mu czynów, które Maciej skwitował jako próbę łatwego zarobku ze strony byłej sympatii.
"Jakiś adwokat może wpadł na pomysł, żeby zarobić. Dodała jego dane, żeby zrobić mu reklamę. Po co kontakt do niego, jak to nasza sprawa"? - zapytał retorycznie, jakby był kompletnie nieświadomy faktu, że na przestrzeni ostatnich tygodni to on sam upubliczniał kulisy ich związku.
Szewczyk zapewnił też, że niedługo przysiądzie do komputera, aby dokładnie spisać swoją wersję wydarzeń. Na tę chwilę jest jednak zbyt zajęty budowaniem "bicków".
"Jutro na spokojnie wypiszę sobie wszystkie fakty i wam opowiem całą tę historię na spokojnie. Teraz idę na siłkę, bo trzeba trening zrobić. Ona nie ma nic do stracenia tym zawiadomieniem, a może pieniążki dostać" - czytamy na instagramowym profilu Macieja.
Absolwent Love Island stwierdził nad to, że nie może skupiać się w tym momencie na swojej byłej, ponieważ nowy rok jest jego szansą na dalszy rozwój. Domniemamy, że znowu chodzi o rozwój kolejnych partii mięśni, ponieważ z mediów społecznościowych celebryty można wywnioskować, iż szykuje się on do objęcia roli trenera osobistego.
"Ja to już ignoruję. Skupiłem się na sobie. Mam w tym roku wiele do osiągnięcia".
Czy tak piękne uczucie może skończyć się na sali sądowej? Czy byli kochankowie zdobędą się na załatwienie sprawy polubownie? Już nie możemy doczekać się kolejnego odcinka tej telenoweli!