Finał pierwszej polskiej edycji "Love Island" już dawno za nami, jednak uczestnicy programu wciąż dokładają wszelkich starań, aby jak najlepiej wykorzystać pięć minut sławy. Chociaż decyzją widzów zwycięzcami show zostali Sylwia i Mikołaj, zdecydowanie największym zainteresowaniem spośród byłych "wyspiarzy" cieszą się Oliwia Miśkiewicz i Maciej Szewczyk.
Po zakończeniu programu początkujący celebryci regularnie chwalili się łączącym ich uczuciem w mediach społecznościowych. Szybko okazało się jednak, że związkowi daleko do ideału. Między islandersami coraz częściej dochodziło do publicznych kłótni i ostatecznie zdecydowali się na rozstanie. To jednak wcale nie oznaczało końca ich prywatnej medialnej telenoweli.
Niedawno Maciek na swoim profilu na Instagramie postanowił opublikować rozmowę z tajemniczym znajomym Oliwii z Londynu, Arthurem, który rzekomo miał ją utrzymywać, a także opłacić jej przeprowadzkę do Polski. W opublikowanej przez byłego wyspiarza wiadomości mężczyzna przyznał również, że sponsorowanie celebrytki wyjątkowo dużo go kosztowało i zagroził nawet, że odetnie ją od dopływu gotówki. Oliwka stanowczo zaprzeczyła rewelacjom ujawnionym przez byłego partnera i jednocześnie zapowiedziała, że nie widzi już przyszłości dla ich związku.
Przypomnijmy: Oliwia z "Love Island" odpiera zarzuty o nierząd: "NIGDY NIE BYŁAM PROSTYTUTKĄ"! Co na to Maciek?
Ostatnio Maciek postanowił odpowiedzieć na pytania swoich fanów na Instastory. Jeden z użytkowników zapytał Szewczyka, jak obecnie wyglądają jego stosunki z byłą dziewczyną.
"Jak sprawa z Oliwką? Powinieneś ją przeprosić za te stories" - napisał w pytaniu.
Okazuje się, że wyspiarz zdążył już przeprosić Oliwię. Jego zdaniem, za niefortunną sytuację winić należy właśnie znajomego kobiety, który chciał zawalczyć o jej względy. Maciek otwarcie przyznał również, że tym razem nieco zabrakło mu klasy.
"Czasu nie cofnę, ale przeprosiłem, że dałem się zmanipulować Arturowi. On jest w niej dalej zakochany i chciał nam namieszać. Wiedział, jak to się skończy i myślał, że Oli wróci wtedy do UK. Fakt faktem, Oli też nie o wszystkim mi powiedziała, ale źródłem całego zamieszania był odrzucony, zakochany Artur. Was też przepraszam za to kino na Insta. Klasa - kiedy masz dużo do powiedzenia, a wolisz milczeć. Przyznaję, trochę jej zabrakło" - odpowiedział Szewczyk.
Myślicie, że to już koniec publicznych kłótni między parą wyspiarzy?
Zobacz również: Oliwia z "Love Island" pozuje w skąpym bikini na Instagramie. Oburzona fanka: "CHORE"