W teorii założeniem programu "Love Island. Wyspa miłości" było odnalezienie drugich połówek dla poszukujących miłości (i sławy) atrakcyjnych pretendentów do miana celebrytów. Jak się okazało po zakończeniu show, producentom udało się zbliżyć do siebie kilkoro uczestników, którzy ambitnie postanowili kontynuować swoją relacje również poza hiszpańską willą. Chyba najwięcej emocji wśród widzów wzbudzali Maciej i Oliwia, którzy jeszcze niedawno zapewniali fanów, że będą ze sobą "choćby cały świat był przeciwko nim". Niestety, jak można było się spodziewać, ich miłość ostatecznie nie przetrwała próby czasu.
Jak poinformował rajdowiec za pośrednictwem Instagrama, islandersów ostatecznie dopadła proza życia i szybko zdali sobie sprawę, że jednak "nie byli sobie pisani". Modelka z kolei wyjawiła, iż powodem rozstania były notorycznie kłótnie z partnerem.
Jako że Maciek ewidentnie świetnie zdaje sobie sprawę z faktu, że mógł funkcjonować w mediach głównie dzięki związkowi z "wyspiarką", świeżo upieczony singiel wciąż stara się przedłużyć swoje "pięć minut" opowieściami o burzliwym związku z Oliwką i ich "nieoczekiwanym" rozstaniu. Podczas Q&A, zorganizowanym na swoim profilu instagramowym, aspirujący celebryta oświadczył, że nie ma żadnych szans na powrót do byłej ukochanej.
"Chciałem walczyć, ale czasami przychodzi taki moment, w którym trzeba odpuścić" - stwierdził filozoficznie. "Odpuścić z szacunku do drugiej osoby i jej zdania. Myślę, że Oliwka traktowała mnie od początku poważnie. Nie widzieliście na żywo tego, co było między nami. Po programie pokazała mi nie raz, że mega jej na mnie zależy".
Maciek przyznał, że mimo wszystko zależy mu na utrzymaniu kontaktu z Oliwką, chociażby koleżeńskiego.
"Bardzo na to liczę" - zapewnił. Zależy mi na niej jako na człowieku. "Ma wspaniałe wartości wyniesione z domu" - dodał.
Oświadczył też, że chętnie pojawiłby się na urodzinach Oliwii, gdyby ta wyraziłaby taką wolę. Zaznaczył przy tym, że niestety nie mógłby zrobić jej niespodzianki i odwiedzić jej w Londynie.
"Nie mam adresu. A nawet w Polsce mylę lotniska" - wyznał z rozbrajającą szczerością.