Wczoraj w największych miastach Stanów Zjednoczonych odbył się Marsz Kobiet (Women's March 2017). Swój sprzeciw wobec dyskryminowania praw kobiet wyraziły największe światowe gwiazdy, wśród których znalazła się Madonna. Piosenkarka wygłosiła w Waszyngtonie przemówienie, w którym nawoływała zgromadzonych, by wzięli udział w walce o wolność:
Trump starał się stworzyć nam fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Chciał nam wmówić, że sprawiedliwość i dobro będą dalej panować. Cóż, dobro nie wygrało tych wyborów, ale ono i tak zwycięży – mówiła do pół miliona uczestników. Dzisiejszy protest oznacza, że jesteśmy dopiero na początku drogi. Rewolucja o prawo do bycia wolnym dopiero się zaczyna. To walka o bycie tym, kim jesteśmy, do bycia równymi. Pokonajmy razem te mroczne czasy, pokazując na każdym kroku, że się nie boimy. Pokażmy, że nie jesteśmy same i że nie zamierzamy się cofnąć. Udowodnijmy, że jedność jest naszą siłą i że nic nie jest w stanie przeciwstawiać się prawdziwej solidarności.
Źródło: Associated Press/x-news