Madonna do dziś jest uznawana za królową popu. Przez prawie 40 lat kariery sprzedała aż 300 mln płyt, a jej koncerty przyniosły 1,5 mld dol. wpływów. Wokalistka uwielbia przekraczać kolejne tabu (chociaż wydaje się, że w tym względzie zrobiła już wszystko) i angażować się w nowe projekty. Doczekała się nawet dokumentu o ostatniej trasie koncertowej.
Przypomnijmy: Wyzwolona Madonna w skąpej bieliźnie pręży się w łazience: "A teraz pora na chwilę autorefleksji..." (ZDJĘCIA)
W ostatni czwartek w Nowym Jorku odbyła się premiera filmu dokumentalnego "Madame X" przedstawiającego jej trasę koncertową z lat 2019-2020 i promującego 14. studyjny album artystki o takim właśnie tytule. Podczas wydarzenia 63-letnia ikona popu nie odstępowała na krok swojego 27-letniego chłopaka, Ahlamalika Williamsa.
Madonna i tym razem nie zawiodła pod względem stylizacji: przed Paradise Club&Theatre pojawiła się w osobliwym połączeniu bielizny i kamizelki (?), które więcej odsłaniało, niż zasłaniało. Dolną część ciała gwiazdy spowijały kabaretki, spod których było widać majtki. Biust miał być przykryty gorsetem, ale gdy paparazzi zrobili zdjęcia z bliska, pod materiałem pokazał się sutek 63-latki.
Po wejściu do budynku Madonna też pokusiła się o odpowiednią dawkę skandalu. W trakcie sesji zdjęciowej partner Madonny zdecydował się na śmiały krok i polizał ją po twarzy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdy nie fakt, że działo się to na oczach synów piosenkarki: 21-letniego Rocco Ritchiego i 16-letniego Davida Bandy.
Myślicie, że doceniają wkład mamy w obalanie kolejnych tabu?
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!