Magdalena Wójcik sympatię i rozpoznawalność zyskała po zwycięstwie w Big Brotherze, gdzie zyskała opinię życzliwej i autentycznej. Dlatego niektórzy fani byli niepocieszeni, gdy ich ulubienica zaczęła spotykać się z temperamentnym Olehem Riaszeńczewem, wróżąc ich relacji kłopoty. Intuicja ich nie zawiodła, bo po kilku miesiącach światło dzienne ujrzała afera z Madzią, Olehem i podejrzanym o przywłaszczanie sobie dzieł młodych projektantów blogerem Milexem w rolach głównych.
Konflikt z Milexem najwyraźniej negatywnie odbił się na związku uczestników Big Brothera, bo pod koniec roku Madzia udzieliła wywiadu magazynowi Party, w którym stwierdziła, że "w każdej relacji międzyludzkiej pojawiają się problemy", oraz że "nie chce nikogo zranić".
Wydawać by się mogło, że fani Madzi i Oleha mogą odetchnąć z ulgą, bo w niedzielę rano para, w towarzystwie Angeliki Głaczkowskiej i Igora Jakubowskiego, pojawili się w Dzień Dobry TVN, aby z okazji zbliżających się walentynek rozmawiać o swojej miłości. Zapytani przez prowadzących o to, jak wygląda ich relacja zapewniali, że są "normalną parą".
Jesteśmy taką normalną parą, jak każda inna para, która nie była w takim programie. Jedynie czasem jest ciężko, bo jak dajemy dużo story na Instagramie, to ludzie mówią, że pod publikę, jak mało - że się ukrywamy. Nigdy nie wygrasz. Kłócimy się, ale już o wiele mniej niż kiedyś - wyjaśniła Magda.
W trakcie rozmowy padło pytanie o dalekosiężne plany dotyczące ich relacji.
Ja żyję chwilą, mi teraz dobrze - zaznaczył Oleh. Jak będzie taka okazja albo chęć, żeby wziąć ślub i mieć dzieci, to przyjdzie samo. Teraz cieszymy się chwilą - odpowiedział wymijająco.
Czy jak rozpoczęliście związek poza telewizją, to coś was zaskoczyło w realnym życiu? - zapytała Dorota Wellman.
Na to pytanie żywo zareagowała Wójcik, która wyrwała się do odpowiedzi.
Ja bym chciała coś dodać. Jeżeli porównujemy program i real life, to Olo w real life więcej czasu spędza na telefonie, więc wolałam program, kiedy telefonu nie było! - rzuciła w stronę Oleha, a atmosfera w studiu zrobiła się nieco nerwowa.
O, zaczęło się.... - zauważył Marcin Prokop oddając głos Olehowi.
Ten postawił na "logiczne" wytłumaczenie problemu.
Nawet, jeśli 5 minut spędzam na telefonie, to i tak więcej, niż w programie, więc sorry - odpowiedział Madzi.
Uważacie, że ten związek przetrwa?