Znany ze swoich nietuzinkowych pomysłów artystycznych Sebastian Fabijański narobił ostatnio wokół siebie sporo szumu. Wszystko za sprawą kontaktów z transpłciową seksworkerką i weteranką polskiego show-bizu, która po długiej ciszy mogła wrócić do mediów za sprawą tajemniczego spotkania z aktorem. Opisana przez serwisy plotkarskie wizyta Fabijańskiego u Rafalali została przez Sebastiana przedstawiona jako forma promocji filmu "Inni ludzie", w którym zagrał.
Problem w tym, że nikt z produkcji o takim pomyśle na reklamę nie wiedział, a reżyserka, Aleksandra Terpińska, odcięła się od afery. Przy okazji dodała, że nie odpowiada za to, co Sebastian robi prywatnie.
Niecodzienny pomysł na promocję uderzył rykoszetem w życiową partnerkę Sebastiana Fabijańskiego. Maffashion znalazła się w niezręcznej sytuacji. Wkrótce śledzące jej profil fanki i koleżanki ruszyły z akcją wsparcia dla Julii, umieszczając na jej Instagramie pokrzepiające słowa. Wiele z nich Kuczyńska zalajkowała.
Oliwy do ognia dolała sama Rafalala, która chętnie podtrzymywała temat relacji z aktorem na swoich mediach społecznościowych i dwuznacznie odpowiadała na pytania związane z partnerem Maffashion. Przypomnijmy: Rafalala odpowiada na pytanie dotyczące Sebastiana Fabijańskiego. "PODOBA CI SIĘ?"
Pudelek miał w końcu okazję osobiście porozmawiać z Maffashion o aferze, jaka rozpętała się wokół jej chłopaka. Na pytanie Michała Dziedzica, co sądzi o akcji promocyjnej filmu jej partnera, influencerka odparła, że nie zamierza zmieniać strategii i komentować czegokolwiek.
Nie zabrałam głosu do teraz i nie chcę tego robić, zostawmy to już tak, jak było i tyle. To nie jest mój projekt przede wszystkim - podkreśliła Julia.
Zobaczcie, co jeszcze powiedziała nam Julia Kuczyńska.