W ostatnich dniach przed drugą turą wyborów prezydenckich z pewnością nie brakuje emocji. Oczy większości Polaków zwrócone są rzecz jasna w kierunku Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego oraz ich zaciętej walki o przychylność elektoratu, której zwieńczeniem okazały się dwie oddzielne debaty.
Jednym z najgłośniejszych tematów tegorocznej kampanii wyborczej była dyskusja wokół praw społeczności LGBT w Polsce. Jakiś czas temu Andrzej Duda wzbudził szereg kontrowersji stwierdzeniem, iż osoby nieheteronormatywne to nie ludzie, a jedynie ideologia. Ostatnio prezydent zapowiedział również plany zmiany konstytucji tak, aby znalazł się w niej zapis o zakazie adopcji dzieci przez pary jednopłciowie.
Przypomnijmy: Andrzej Duda chce zmienić konstytucję. Zgłosi zapis o zakazie adopcji przez pary jednopłciowe
Poglądy Dudy już od dłuższego czasu są przedmiotem dyskusji wśród internautów. Niedawno ostatnie wypowiedzi prezydenta postanowiła publiczne skomentować Maffashion, której wyraźnie nie spodobało się promowanie przez polityka "jedynego słusznego modelu rodziny".
Co z takimi rodzinami, które już jednopłciowo wychowują dzieci? Czyli na przykład mamy i babcie, bo w życiu różnie bywa i takie rodziny są. Czy na przykład sam ojciec jak wychowuje. To nie są kompletne rodziny, takie przypadki są na całym świecie, nie tylko w Polsce. Co z tymi rodzinami i z tym wzorem prawdziwej, jedynej, słusznej rodziny? (...) - dopytywała na Insta Story Maff.
Blogerka postanowiła również wykorzystać okazję i podzieliła się z fanami swoim własnym stanowiskiem na temat adopcji dzieci w przypadku par jednopłciowych.
Pytanie numer jeden, czy ja jestem za adopcją dzieci przez pary homoseksualne? Moja odpowiedź jest krótka: nie, nie w Polsce. Nie chodzi o to, czy te osoby, które by adoptowały dzieci czy byłyby nie okej, czy to jest karygodne i że to nie jest normalne (...) W ogóle tak nie uważam. Tylko myślę, że Polska jako społeczeństwo, my z naszymi tradycjami, uprzedzeniami i wymyślaniem, generalizowaniem, nie jesteśmy na to kompletnie gotowi. Nie wiem, ile lat musiałoby minąć, aby takie coś się zmieniło. Jeśli na ulicy inny kolor skóry wytykany jest palcami, jeśli ktoś się dziwnie ubierze, to już jest wyzywany. Też nie chcę generalizować, ale mówię o tych różnicach, przez które przychodzi nam cierpieć, mierzyć się z nieprzyjemnościami. Związki jednopłciowe i adopcja to byłby horror, jeśli chodzi o takiego dzieciaka i to z czym potem musiałby się zmierzyć - oceniła Kuczyńska.
Maffashion podkreśliła jednak, że pary homoseksualne często byłyby w stanie zapewnić dzieciom znacznie lepsze warunki niż niektóre "tradycyjne rodziny".
Takim prawdziwym horrorem, są miliony tradycyjnych rodzin na całym świecie, mama i tata, gdzie nie ma tej miłości, gdzie nie ma perspektyw dla dzieciaka, jest przemoc i agresja, wszystko, co najgorsze. Nie ma perspektyw na edukację, rozwój, nie ma pieniędzy, jest zaniedbanie. Gdzie tę rodzinę tworzą dorośli ludzie, którzy nigdy nie powinni mieć dzieci, którym powinno się odebrać prawa rodzicielskie. I co z takimi dziećmi? Albo z tymi, które są w domach dziecka - kontynuowała celebrytka.
Zobacz również: Sebastian Fabijański lojalnie staje w obronie Maffashion: "Kopiować Jessikę Mercedes, to jakby ROBIĆ KSERO Z KSERO"
W tym przypadku na sto procent wiem, że kochająca się, nieważne, że jednopłciowa, normalna rodzina, wykształceni ludzie, żyjący i funkcjonujący koło nas, na każdym kroku, nawet nie musimy wiedzieć, że oni są w środowisku LGBT, gdzie oni na przykład zaadoptują dziecko i dadzą mu możliwości na rozwój, miłość i ja w tym nie widzę nic złego. Ale tak jak powiedziałam, Polska nie jest gotowa na takie coś, więc tylko i wyłącznie z tego powodu za tą adopcją nie jestem - tłumaczyła.
Podczas serii instagramowych wyznań blogerka podkreśliła także, że każdy człowiek sam wybiera, kogo chce nazywać swoją rodziną i nikt nie ma prawa decydować o jej jedynym właściwym modelu.
Żaden z kandydatów na prezydenta nie jest za adopcją dzieci przez pary jedno, ale tylko jeden kandydat mówi nam, jak ma wyglądać nasza rodzina, ta jedyna, słuszna rodzina - mówiła Julka.
Kuczyńska postanowiła również zaapelować do zdecydowanych przeciwników adopcji dzieci przez osoby jednopłciowe.
(...) To nie jest tak, jak gdzieś się słyszy: "Zostawcie nasze dzieci w spokoju, niech nam nie zabierają dzieci, nie będą dotykać naszych dzieci". Mówię tu o tych okrzykach w stronę środowiska LGBT. Nikt nie chce kraść waszych dzieci. Wasze dzieci, jeśli mają szczęśliwe rodziny, jeśli niczego im nie brakuje, jeśli macie prawa do bycia rodzicami, to waszym dzieciom nic nie grozi. Dbajcie o wasze dzieci. Kwestia adopcji tyczy się tych dzieciaków, które naprawdę zostały źle potraktowane przez życie i zasługują na to, żeby żyć w kochającej rodzinie - tłumaczyła Maff.
Zgadzacie się z jej przemyśleniami?
Zobacz również: Maffashion komentuje nowy spot wyborczy Andrzeja Dudy: "Sztandarowy przykład HEJTERSKIEGO NAGRANIA"