Maffashion często i aktywnie komentuje bieżące sprawy, którymi interesuje się opinia publiczna. Przy tej aktywności Julia Kuczyńska nie szczędzi w swoich postach gorzkich słów skierowanych głównie do polityków. Maff po zaangażowaniu się w czarne protesty i udzieleniu poparcia dla feministek otrzymywała od internautów nawet życzenia śmierci.
W rozmowie z Pudelkiem Julka oceniła, że jej mocne wypowiedzi są dowodem na to, że zależy jej na kraju, w którym żyją jej rodzina i przyjaciele. Dodała, że wielokrotnie po kolejnych doniesieniach na temat życia w Polsce zastanawiała się nad opuszczeniem kraju. Maff zdaje sobie sprawę, że jej mocne wypowiedzi mogą być problematyczne dla reklamodawców.
Oczywiście, że pojawiają się sformułowania w domu, że "wyjeżdżamy z kraju". Ja i masa innych osób, które protestują i buntują się przeciwko sytuacji w Polsce, bo po prostu im zależy. To nasz kraj, nasze rodziny, przyjaciele i biznesy. Zależy nam, dlatego głośno krzyczymy, że czegoś nie chcemy - opowiada influencerka.
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?