Maffashion jest jedną z tych influencerek, które nie ograniczają się tylko do epatowania na swoim profilu kolejnymi współpracami z markami. W przeciwieństwie do wielu koleżanek z branży blogerka nie siedzi cicho i coraz śmielej zabiera głos w nurtujących sprawach. Tak było po udziale Rafała Brzozowskiego na Eurowizji, gdy "podpadła" Jackowi Kurskiemu, wyrażając swoją opinię.
Kolejną głośną sprawą, której Julka nie omieszkała publicznie skomentować, był sobotni post Agnieszki Kaczorowskiej o "brzydocie i niedbalstwie". Blogerka napisała wtedy, że "albo źle zrozumiała, albo jest za mało refleksyjna i mądra, aby pojąć to, co napisała Aga".
O ile Maff była jedną z pierwszych celebrytek, które w ogóle wyraziły swoją opinię w drażliwej kwestii, znaleźli się też tacy, którym nie spodobało się, że gwiazda poświęciła sprawie "tylko" relację na Instagramie zamiast całego postu. W środę Kuczyńska udostępniła na Instastory komentarz od internautki zarzucającej jej hipokryzję, dodając swoją odpowiedź.
Czekamy na ten błotkowy post - brzmiał komentarz. Rozumiem, że jedziemy ze story, ale posta nie ma, bo jednak szkoda kontraktów reklamowych. Obłuda i hipokryzja.
A dlaczego ma być blokowany post? - odpisała poirytowana celebrytka. Jest ktoś, kto jeszcze się do tego nie odniósł? Ile jeszcze można kopać leżącego? Jara cię to? Ja już się wypowiedziałam na samym początku. Wyraziłam swoją opinię. Jak długo ma być wałkowany temat? Rajcuje cię pastwienie się nad kimś?
Przy okazji Kuczyńska wyjawiła, że zarzut "fanki" był niezbyt trafiony, biorąc pod uwagę fakt, iż tylko w ostatnim czasie przysporzyła sobie sporo problemów, nie kryjąc się ze swoimi poglądami w mediach społecznościowych. "Niefortunnymi" decyzjami - przynajmniej w kwestii jej kariery - okazało się dla celebrytki wspieranie społeczności LGBT oraz sprzeczka z Kurskim.
To przykre, jak niektórzy ludzie są wredni i szpiku kości jadowici - zaczęła Julka. Liczy się tylko drama i pastwienie nad kimś. Swoją drogą ta część o kontraktach zależnych od tematu "błotka" akurat mnie rozbawiła. To tak, jakby kucharzowi powiedzieć "nie chcesz ugotować mi szczawiowej, bo pewnie boisz się, że nie zatrudnią cię jako instruktora jogi". Szczerze? Prędzej na głośnym mówieniu o szacunku i równości względem LGBT czy "dramie" z Jackiem K. stałam się "niewygodna" dla niektórych "współprac". I to akurat fakt. Elo!
Postanowiliśmy dopytać się Kuczyńskiej, czy faktycznie niedawny konflikt z TVP odbił się na jej wizerunku w oczach niektórych marek i kosztował ją utratę kontraktów reklamowych. Mama Bastiana potwierdziła nasze informacje i dodała, że - podobnie, jak kilkoro jej znajomych z show biznesu - ma całkowitego bana w Telewizji Polskiej.
Owszem. Okazało się, że lepiej jakbym nie była kojarzona z "kontrowersyjnymi" tematami, takimi jak LGBT. Ale nie ma sensu rozpamiętywać. To działo się na przestrzeni lat. A co do tego drugiego. To przecież logiczne, ze mam całkowitego BANA na wszystkie rzeczy związane z TVP. Nie ja jedna. Natomiast jeśli okazałoby się inaczej, to byłabym w ciężkim szoku - odpisała Maffashion Pudelkowi.
Zdziwieni?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!