Jeszcze miesiąc temu byliśmy świadkami potężnego medialnego skandalu z udziałem Sebastiana Fabijańskiego, Maffashion i Rafalali. Na relacji rodziców małego Bastka miała się położyć cieniem znajomość aktora z transpłciową skandalistką Rafalalą, która od czasu afery udzieliła kilku głośnych wywiadów. Po jednym z nich celebrytka w końcu straciła cierpliwość.
Choć wspomniana afera wybuchła jeszcze na początku lipca, to dziś sprawa nieco ucichła, a jej bohaterowie próbują sobie ułożyć życie od nowa. Sebastian Fabijański dopiero co ogłosił, że znika z Instagrama i będzie jedynie autoryzował swój oficjalny profil. Maffashion nie ukrywała z kolei, że skandal był dla niej bardzo stresujący, co odbiło się na jej samopoczuciu.
Maffashion zdradza, jak się czuje po rozstaniu z Sebastianem Fabijańskim
Dotąd Maffashion starała się nie zagłębiać w szczegóły afery, która mocno odbiła się na jej życiu. Tym większym zaskoczeniem dla fanów musiało być to, że zdecydowała się zorganizować sesję Q&A na Instagramie, gdzie odpowiedziała na ich pytania. Jedna z obserwujących postanowiła życzliwie zapytać, jak Julia trzyma się po wyznaniach jej ekspartnera i jego transpłciowej koleżanki.
Czy u Ciebie wszystko w porządku? Trzymasz się? - padło pytanie.
Dziękuję. Stabilnie. Od teraz tylko lepiej. Ścisk - odpisała Maff.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maffashion o formie po ciąży i dorastaniu synka
Pytań, na które odpowiedziała blogerka, było oczywiście dużo więcej. Jedno z nich dotyczyło tego, jak walczy o powrót do formy po ciąży. Okazuje się, że Julia stara się uprawiać sport, choć podobno na mniejszą skalę, niż przed narodzinami Bastka.
Kiedyś bardzo dużo ćwiczyłam. Teraz robię to sporadycznie. Można powiedzieć, że wróciłam do ćwiczeń dla zdrowia ciała i ducha. Dużo biegam za synkiem, no i ogólnie dużo się ruszam - pisze.
Co więcej, Kuczyńska korzysta z pomocy dwóch niań, aby móc pracować, przespać minimum dwie pełne noce w tygodniu i sporadycznie wybrać się gdziekolwiek ze znajomymi.
Aby być w formie, trzeba też odpoczywać i mieć czas na regenerację. To super ważne, inaczej człowiek się zajedzie. W dzień korzystam z niani, aby móc pójść do pracy (to istotne - dziadkowe Bastka mieszkają daleko). W pierwszym roku, kiedy miałam każdą noc nieprzespaną i kończyłam dzień po 19, doszłam do wniosku, że jednak bez nocnego wsparcia się nie obejdzie (zaczęłam mieć gorsze wyniki badań). Szczególnie jeśli kolejnego dnia rano musiałam być 100% wydajna, bo np. miałam na rano pracę. Zatrudniłam tzw. nianię na noc - tylko po to, aby mieć dwie przespane noce w tygodniu na regenerację. Dzięki temu mogłam przespać pełną noc, albo mogłam wyjść w końcu wieczorem z przyjaciółmi. Raz w miesiącu, ale to i tak super odmiana - wyjaśnia.
Jednocześnie Maff przyznała, że nadal śpi z synem, albo pomagają jej w tym zatrudnione opiekunki.
Jak śpi, ma zawsze osobę towarzyszącą. Nie zostaje jeszcze sam w pokoju na noc. Ale myślę, że to kwestia czasu, patrząc na naturalne zmiany, które w nim zachodzą. Śpię z nim. Albo parę razy w tygodniu wpadają do niego (zamiennie) niania Madzia albo Ewa - podsumowała.