We wrześniu ubiegłego roku Maffashion i Sebastian Fabijański powitali na świecie pierwszego potomka. Nie jest tajemnicą, że blogerka regularnie relacjonuje swoją codzienność w sieci. Od czasu urodzenia Bastiana 33-latka okazjonalnie dzieli się więc w sieci przemyśleniami na temat macierzyństwa, a czasem pokazuje nawet fanom zdjęcia i nagrania potomka.
Maffashion nie ukrywa jednak, że nie planuje zostać kolejną znaną insta-matką i do pokazywania światu wizerunku synka podchodzi raczej zachowawczo. Choć Bastek ma już na koncie pierwszą kampanię reklamową, jego mama zapewnia, że nie ma zamiaru zarabiać kosztem prywatności potomka.
Przypomnijmy: Maffashion zapewnia, że Bastian nie jest "maszynką do zarabiania": "Reklamuję produkty jako mama!"
W środę Maffashion zamieściła na Instagramie serię nagrań, w których zdradziła fanom, że w ostatnim czasie wielokrotnie otrzymywała propozycję wspólnej sesji z potomkiem. Wszystkie tego typu oferty jednak konsekwentnie odrzucała.
Dostałam propozycję okładki, dostałam tych propozycji okładek w ostatnim czasie trochę (...) Były to, jak możecie się domyślić, sesje związane z dzieckiem i z moim byciem mamą, tą rolą w życiu. Bo nie da się od tego odciąć i zaprzeczyć, że mamą jestem - rozpoczęła.
Wszystkie te sesje odrzucałam konsekwentnie. Jedną bardzo mocno rozważałam, miał być fajny temat całego numeru, ale finalnie nie zdecydowałam się na sesję z dzieckiem. Plus świadomie, nieświadomie wybrałam taki trochę wizerunek mamy w internecie, że tego dziecka nie pokazuję. Nie chcę, żeby wyglądało, że na tym dziecku zarabiam, a wzięcie udziału w sesji z dzieckiem daje taki obraz: "O już pokazuje w sieci dziecko i będzie trzepała hajs na dziecku", nie? - tłumaczyła obserwatorom.
Okazuje się, że Maff otrzymała nawet ofertę sesji w polskiej edycji magazyn Vogue. Na okładce pisma miałaby pojawić się nie tylko z Bastianem, lecz również jego tatą, Sebastianem Fabijańskim.
Miałam też wcześniej propozycję sesji w Vogue'u, sesja też była związana z dzieckiem, z partnerem, no i też tę sesję odrzuciłam. Nigdy w życiu bym nie pomyślała, że w ogóle odrzucę sesję w Vogue'u. Ale tak się stało, bo gdzieś tam chciałam być konsekwentna i żyć w zgodzie sama ze sobą - wyjaśniła.
Mimo wielu obaw celebrytka przyznała jednak, że coraz poważniej rozważa pojawienie się na okładce magazynu w towarzystwie dziecka. Uważa to bowiem za świetną pamiątkę.
Teraz tak sobie myślę, że kurczę fajnie jest z drugiej strony mieć taką pamiątkę. Gdzieś tam mi wyskakują sesje różnych gwiazd i we mnie nie ma np., jak widzę takie sesje: O Jezu, sprzedaje swoje życie (...) Tak sobie myślę, że kurde kiedyś mogłabym żałować, tak po prostu po ludzku. Nie z próżności, tylko z takiej myśli, kurde, mam propozycję, może już nigdy w życiu tej propozycji nie będzie (...) No i tak się zastanawiam nad taką sesją, bo wiadomo, że taka sesja może być zrobiona ze smakiem, wyważona - głowiła się Maff.
W końcu blogerka postanowiła zasięgnąć opinii swoich obserwatorów.
Czy wy byście odebrali to dobrze? Bo ja z jednej strony mam ochotę, bo naprawdę uważam, że to kiedyś to może być fajna pamiątka (...), a z drugiej strony tak myślę, że może jednak konsekwentnie powinnam to macierzyństwo, swojego synka trzymać z dala od tego tematu - przyznała celebrytka.
W kolejnej relacji Maff dodała również, że nie uważa pokazywania twarzy dzieci w sieci za nic złego - o ile robi się to z umiarem. Podkreśliła też, że w ewentualnej sesji zdjęciowej wcale nie musiałaby pokazywać oblicza potomka.
Myślicie, że Maffashion jednak zdecyduje się na okładkową sesję z synkiem?
Zobacz również: Maffashion wspomina trudne początki kariery blogerki: "Byłam PO PROSTU sprzedawczynią. Brakowało mi pieniędzy"