O rozstaniu Julii Kuczyńskiej i Sebastiana Fabijańskiego w lipcu zeszłego roku huczał cały internet. Para rozstała się ze sobą w atmosferze skandalu po tym, jak wyszło na jaw, że aktor widział się z Rafalalą.
Świat celebrytki runął, ale na szczęście niedługo po rozstaniu znalazła pocieszenie w ramionach Mateusza "Blue Baby". Teraz modelka udzieliła szczerego wywiadu, gdzie po raz pierwszy opowiedziała o relacji z ojcem 2,5-letniego Bastiana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maffashion opowiedziała o szczegółach związku z Fabijańskim
Julia przyznała w rozmowie z "Fashion Magazine", że kiedy podjęła decyzję o założeniu własnej rodziny, nie zakładała scenariusza, w którym zmuszona będzie wychowywać upragnionego syna samotnie. Celebrytka uważa, że postąpiła słusznie, bo sama nie potrafiłaby trwać w toksycznym związku bez miłości.
Dla mnie ważniejsze od tego, czy rodzina jest pełna, jest to, czy dzieje się w niej dobrze. Jeśli nie, trzeba próbować znaleźć rozwiązanie, może poszukać pomocy z zewnątrz. Gdy i to nie pomoże, trzeba się rozstać. [...] Ja nie mogłabym trwać w związku bez miłości, wsparcia, empatii, w którym drugi człowiek żyje tak, jakby nadal był sam, i nie zamierza tego zmieniać. [...] Uważam, że lepiej, gdy rodzice są szczęśliwi oddzielnie, niż gdy dla pozorów tkwią w toksycznej relacji - czytamy.
Rozwodząc się nad tematem samego macierzyństwa, zaznaczyła, że obecnie nie planuje powiększać rodziny. Winne w tej kwestii są jej bolesne doświadczenia, kiedy Seba praktycznie miał nie angażować się w wychowanie własnego syna.
Byłam w tym doświadczeniu sama. Inaczej sobie wyobrażałam wspólne wychowywanie dziecka. Wspólne – to słowo klucz - mówiła.
Maffashion opowiedziała o kulisach rozstania z Sebastianem Fabijańskim. "Zapłakana zadzwoniłam do przyjaciela"
Trudne momenty sprawiły, że Maff musiała szukać pocieszenia w gronie najbliższych przyjaciół, którzy niejednokrotnie pomagali jej uporać się z emocjami.
Nie boję się używać w odniesieniu do tych osób słowa "przyjaciel". Oczywiście byli ze mną w tych najtrudniejszych chwilach z ubiegłego roku. Gdy o 10.30 zapłakana zadzwoniłam do przyjaciela, bez zająknięcia zostawił pracę i czekał, aż do niego przyjadę. Następnie [...] dojechała reszta ekipy. Nie musiałam dużo mówić - relacjonowała.
Celebrytka przyznała też, że samo dojście do siebie po rozstaniu nie było dla niej łatwe i długo zajęło jej znalezienie dobrej drogi. W wywiadzie padły jednak mocne słowa, którymi Kuczyńska wprost przyznała, że relacja z Fabijańskim mocno się na niej odbiła.
Kilka lat temu [...] mówiłam, że nikt mnie nigdy w związku nie skrzywdził. Że każda moja relacja kończyła się w zgodzie, a z moimi byłymi utrzymuję kontakt, wspieramy się i sobie kibicujemy. Dziś pracuję nad sobą, aby móc być tą samą Julią, która wtedy udzielała tamtego wywiadu. I jestem na dobrej drodze. Czuję się doceniana, czuję zaangażowanie, spokój, dużo empatii i dbania o drugiego człowieka. Zastanawiałam się, czy w ogóle będę w stanie otworzyć się na coś nowego. Szczególnie, że już nie chodzi tylko o mnie, mam dziecko. Skłamałabym, mówiąc, że już wszystko w moim życiu jest takie, jak powinno i że się poukładało - skwitowała.