Trzeba przyznać, że w ostatnim czasie życie Julii "Maffashion" Kuczyńskiej wywróciło się do góry nogami. Po dwóch miesiącach przymusowej izolacji, której celebrytka poddała się ze swoim ukochanym, Sebastianem Fabijańskim, w maju udało nam się dowiedzieć, że 32-latka i aktor spodziewają się dziecka.
Choć do tej pory blogerka raczej nie miała żadnych oporów przed dzieleniem się ze światem najróżniejszymi, nawet tymi najbardziej intymnymi aspektami swojego życia (przypomnijcie sobie chociażby pamiętne rozstanie się z Czarkiem na oczach setek tysięcy internautów), Julka nagle zapragnęła wziąć przykład z Kasi Warnke i "zataić" przed światem swój błogosławiony stan.
Od momentu, kiedy do opinii publicznej przedostała się "tajemnica" Maff, minęły już dwa miesiące, a aktywnej w sieci influencerce coraz trudniej ukryć fakt, że jej sylwetka nabiera ciążowych kształtów.
Wygląda na to, że gwiazdka powoli kończy już grę w kotka i myszkę z mediami, o czym świadczyć jej komentarz pod najnowszym postem na Instagramie. W piątek Kuczyńska opublikowała na swoim profilu najnowszą reklamę telefonu, którego jest ambasadorką. Tym, co zwraca uwagę, jest przede wszystkim luźna stylizacja Maff, na którą składa się obszerny garnitur i długa koszula, mające zatuszować jej ciążowe krągłości. Jak można było się spodziewać, pod postem błyskawicznie pojawiła się lawina komplementów, a także gratulacji dla przyszłej mamy.
"Aaaa, w końcu widać ciążowy brzuszek! Gratulacje!, "Wreszcie mamy jest dowód. Kochana, promieniejesz", "Teraz to się człowiek nie wyprze, że to tylko kebab" - pisali.
Maffashion pozwoliła sobie odpowiedzieć na ostatni z komentarzy. Jej riposta nie pozostawia złudzeń.
Kebabów nie jadam i się nie wypieram - odpisała figlarnie.
Myślicie, że niebawem zmieni swoje nastawienie i przebranżowi się na kolejną blogerka parentingową?