"Taniec z Gwiazdami" ostatnimi czasy przeżywa swoisty renesans. Od kilku edycji faktycznie przyciąga przed ekrany telewizorów rzesze widzów, a na parkiecie można podziwiać gwiazdy, które naprawdę są znane. Zdarzało się bowiem, że w przeszłości większe poruszenie wśród fanów wywoływali niektórzy tancerze, którzy byli sławniejsi od celebrytów, z którymi przyszło im tańczyć.
I tak tym razem na parkiecie możemy podziwiać Majkę Jeżowską, której partneruje Michał Danilczuk. Tancerz dał się poznać przede wszystkim w poprzedniej odsłonie show, kiedy to tańczył z Julią Kuczyńską. Wówczas to media do czerwoności rozgrzewały plotki, czy tych dwoje ma się ku sobie. Para skutecznie zresztą podgrzewała atmosferę, publikując prywatne fotki, czy zapraszając się na rozmaite imprezy rodzinne.
Żadne z nich oficjalnie jednak nie potwierdziło tych wieści. Napięcia nie wytrzymał najwyraźniej Rafał Maserak, który w minionym odcinku wypalił na wizji, że na widowni siedzi "dziewczyna" Danilczuka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak można się spodziewać, sami zainteresowani byli dość zaskoczeni reakcją jurora. Zapytaliśmy więc Maffashion, czy faktycznie możemy już gratulować jej związku z tancerzem. Influencerka odpowiedziała dość wymijająco.
Czytam różne rzeczy już od pierwszego, drugiego i trzeciego odcinka, więc przenosi się to już nawet nie na moją edycję. Pozdrawiam Rafała, macie nagrane jego sprostowanko, ja sobie tutaj zamilknę - zaczęła.
Bardzo jestem szczęśliwa. Ale będę konsekwentna i nie będę komentowała życia prywatnego, od dawna już tego nie robię, też nauczona wieloma błędami. Takie rzeczy, na których mi zależy, ważnych dla mnie ludzi, staram się trzymać z dala od mediów. Tak się czuję spokojnie, tak mi jest dobrze - dodała w rozmowie z Simoną Stolicką.
Maffashion przyznała również, że gdyby chciała poinformować swoich obserwatorów o związku, zrobiłaby to na swoich zasadach. Dodała także, że nie ma takiej potrzeby, by potwierdzać czy zaprzeczać, że faktycznie łączy ją coś bliższego z tancerzem.
Myślicie, że i tak coś jest na rzeczy?