W ubiegłym roku Maffashion i Sebastian Fabijański powitali na świecie syna. Choć Kuczyńska od lat uchodzi za jedną z czołowych rodzimych influencerek, po urodzeniu małego Bastiana nie została etatową "instamatką". Celebrytka co prawda otwarcie opowiada fanom o macierzyństwie i okazjonalnie pokazuje potomka w sieci, nie zasypuje jednak instagramowego profilu treściami związanymi z wychowaniem pociechy. Maff już kilkakrotnie podkreślała również, iż nie ma zamiaru zarabiać na dziecku.
Zobacz: Maffashion zapewnia, że Bastian nie jest "maszynką do zarabiania": "Reklamuję produkty jako mama!"
Ostatnio Maffashion postanowiła otworzyć się na temat macierzyństwa w wywiadzie udzielonym w ramach współpracy z marką produkującą dziecięce akcesoria. W opublikowanej na YouTubie rozmowie Kuczyńską zapytano m.in. o to, czy spodziewała się, że będąc influencerką, jej poczynania w roli mamy będą poddawane nieustannej ocenie. Maff stwierdziła, że ludzie, którzy nie śledzą jej na co dzień, zazwyczaj mają o niej wyrobioną konkretną opinię. Jak przyznała, z pewnością wiele osób zakładało, że po urodzeniu dziecka będzie pokazywać w sieci każdy moment z życia młodej mamy.
Od razu wiedziałam, że moje macierzyństwo będzie czymś, co... Ludzie wiedzą, jak ono będzie wyglądać, zanim ja w ogóle urodzę (...). Jak ona będzie w ciąży, to wszystko będzie na Instagramie. Jak ona będzie mamą, cały czas będą zdjęcia dzieci, będzie zarabiać na dziecku. (...) Te osoby, które o mnie słyszały w mediach, (...), nie są ze mną na bieżąco, faktycznie mogły mieć o mnie taką opinię i pewnie w ogóle myślą, że ja tak robię, bo nie śledzą mnie pewnie cały czas - stwierdziła.
Maffashion podkreśliła, że choć na co dzień aktywnie działa w sieci, pewne sfery życia prywatnego zachowuje dla siebie.
Za każdym razem powtarzam, w każdym wywiadzie, że jeżeli ktoś by miał powiedzieć, jak wyglądają moi rodzice, mój brat, jego dzieci, jakaś tam dalsza rodzina, no to nikt nie wie. Jestem w tym środowisku może już 14 lat. Nikt nie wie, do dzisiaj. Są pewne sfery i pewne rzeczy, których nie chcę pokazywać - zapewniła.
Jak się okazuje, Kuczyńska dość długo rozważała, czy powinna pokazywać światu małego Bastiana. W końcu uznała jednak, że całkowite oddzielenie macierzyństwa od aktywności zawodowej w jej przypadku byłoby niemożliwe.
Bardzo długo się zastanawiałam, czy będę pokazywała dziecko. (...) Ale nie da się oddzielić tego, że jestem mamą, że mój synek jest, biega obok mnie, że 24h na dobę z nim spędzam, (...) że całe moje życie jest teraz skupione na dziecku. To by było nieszczere i nie da się taką grubą krechą oddzielić tego, że tu jest moje życie, ale tu jednak jestem mamą i jest życie z dzieckiem. Trzeba było to jakoś pogodzić (...) - wyznała Maff.
Jak podkreśliła celebrytka, nigdy nie planowała uczynić z macierzyństwa głównego tematu swojej działalności na Instagramie. Po raz kolejny zapewniła również, że nie zarabia na synku.
Gdzieś tam przemycam od czasu do czasu mojego synka, ale na pewno nie zarabiam na nim i mój Instagram, moje social media nie są o moim dziecku. Są dalej o mnie, o mnie jako mamie Bastiana (...) To było od samego początku moje założenie - zapewniła.
W wywiadzie dla marki dziecięcych akcesoriów Maff zdradziła również, iż zdarza jej się korzystać z pomocy niani. Jak przyznała, czasem potrzebuje wsparcia w nocnej opiece nad potomkiem, by poświęcić się pracy lub zwyczajnie wyspać.
Wyposażyłam się w nianię, która przychodzi dwa lub czasem trzy razy w tygodniu. Usługa premium. Bardzo się cieszę, że stać mnie na nią. Przychodzi po to, żebym po prostu mogła odespać albo nie kończyła dnia o godzinie 19, tylko mogła jeszcze popracować, więc ze skrajności w skrajność. Faktycznie ta niania jest, więc teraz przespałam 8 godzin. Tylko niania wychodzi przed godziną 7, więc zawsze muszę być już na posterunku o 6.30 - wyjaśniła.
W rozmowie Maff nie ukrywała, że "już od dłuższego czasu" była gotowa na macierzyństwo. Celebrytka czuła się spełniona zawodowo, miała też poczucie życiowej i finansowej stabilizacji. Jak również dodała, "poznała właściwą osobę", by założyć z nią rodzinę.
Doceniacie szczerość Maffashion?
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!