We wrześniu Maffashion urodziła synka, który jest owocem jej związku z Sebastianem Fabijańskim. Dzięki temu przed influencerką otworzyły się nowe perspektywy zawodowe, bo może reklamować szerszy wachlarz produktów. Dla producentów akcesoriów dla mam i dzieci możliwość wykorzystania jej zasięgów jest na wagę złota.
Maff reklamuje już m.in. wózki i kocyki dla maluchów, a teraz została też twarzą… laktatorów. Nowym kontraktem pochwaliła się na Instagramie, pisząc, że chce "pozbyć się tematu tabu, jakim bywa laktator".
Tak! Jestem mamą, kochającą i niezwykle szczęśliwą z tej nowej roli. (...) Tematem ważnym i wielokrotnie trudnym dla każdej młodej mamy jest karmienie piersią. Ktoś inny powie "kontrowersyjne"? Nie dla mnie! Pierwsze tygodnie mojego "macierzyństwa" to było czytanie niezliczonej liczby porad, pytań i historii przyszłych i obecnych mam. I doskonale wiem, jak temat laktacji jest istotny i należy o nim mówić - wyjaśnia Kuczyńska.
Producent laktatorów, które reklamuje Maffashion, tłumaczy, że wybrał ją na "ambasadorkę", bo "nie tylko inspiruje inne kobiety do rozwoju zawodowego i spełniania marzeń, ale to przede wszystkim mama, dla której rodzina i radość z bliskości z dzieckiem jest najważniejsza".
W ramach kampanii Maffashion wzięła udział w sesji zdjęciowej z laktatorami i dzieckiem. W komentarzach fanki chwalą Julię za podjęcie takiej współpracy, ale pojawił się też zarzut, że "zarabia na dziecku". Okazuje się jednak, że chłopiec ze zdjęć to nie jej synek.
Na mleku zarabiam. I wydaje mi się ze to bardzo potrzebna kampania. A i cię zaskoczę! W reklamie to nie mój syn!!! Ha! Specjalnie dla takich jak ty... taki zoonk! - napisała Maff w odpowiedzi na krytykę.
Dobrze to rozegrała?
Zobacz też: Maffashion zapewnia, że Bastian nie jest "maszynką do zarabiania": "Reklamuję produkty jako mama!"
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!