Po głośnym rozstaniu z mężem Agnieszka Kaczorowska od kilku tygodni kontynuuje tournée po mediach. Tym razem wylądowała na rozmowie z Magdą Gessler w jej nowym programie, gdzie poruszyły zapewne wiele intrygujących tematów. Co prawda wywiad będzie miał emisję dopiero w niedzielę, ale już przedpremierowe fragmenty budzą w sieci wiele emocji.
Agnieszka Kaczorowska o tym, ile ważyła najwięcej. Internauci oburzeni reakcją Gessler
Jeszcze kilka dni temu cała Polska mówiła o wycinku z ich rozmowy, w którym Agnieszka ogłaszała, że nie czuła się szczęśliwa w małżeństwie i "chce być kobietą, która nie musi być lokomotywą". W rozmowie z nami na jej słowa zareagował już zresztą Maciej Pela.
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: Maciej Pela reaguje na nowy wywiad Kaczorowskiej: "Kłamie teraz czy kłamała wtedy?"
Tym razem tancerka i restauratorka pogawędziły natomiast o nieco innej kwestii, a mianowicie o wadze pierwszej z nich. Na początku ich dyskusji Magda zapytała Agnieszkę o to, ile ważyła najwięcej w życiu. Ta stwierdziła, że było to prawdopodobnie "66-68 kilogramów", na co Gessler wyglądała na wręcz wstrząśniętą.
Ile ważyłaś najwięcej w swoim życiu? - zapytała "królowa smaku i stylu".
Z 66, nie wiem, 68 kilogramów - odpowiedziała po chwili Agnieszka.
To sporo jak na twój wzrost - stwierdziła w odpowiedzi Gessler. A czy media ci z tego powodu zrobiły...?
Ja, będąc większa w ciele, czytałam o tym, że może jestem w ciąży. Co było dla mnie... - kontynuowała Kaczorowska.
Poniżające? - dopowiedziała Magda.
Tak, to było dla mnie mega trudne, mega trudny czas, bo ja byłam tak bardzo uzależniona od swojego wyglądu wtedy. A jeszcze dla mnie, jako dla tancerki, ludzie się śmiali z tego, jak ja mogę być zawodową tancerką, jak tyle ważę, jak tak wyglądam. I rzeczywiście, ja w swojej ocenie też nie mogłam na to patrzeć wtedy. Musiałam dojść do takiego trochę dna swojego w samopoczuciu sama ze sobą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest akcja, musiała być więc i reakcja. Internauci szybko zwrócili uwagę na to, że takie wyznania mogą wpędzać młode osoby w niepotrzebne kompleksy, a reakcja restauratorki była zdecydowanie przesadzona. Zresztą, wystarczy wpisać wzrost Agnieszki (wedle doniesień prasowych 164 cm) i podaną przez nią wagę w kalkulator BMI, żeby się przekonać, że są to po prostu wartości w górnej granicy normy. 68 kilogramów to jedyna z przytoczonych przez nią wartości, która wpisuje się w nadwagę, ale wciąż w jej najniższej granicy.
Agnieszka ma 164 cm wzrostu, jak w takim razie 66-68 kg ma być sporo?; Sporo? Potem nastolatki to oglądają i myślą, że są grube, bo ważą 66 kg; Cóż, niestety, ale w tym wywiadzie obie panie pokazują, że są oderwane od rzeczywistości. 66-68 kg przy wzroście około 164 cm nie jest jeszcze nie wiadomo jaką ogromną nadwagą i jest jeszcze w normie; 66 kg to sporo. Świat się kończy...; BMI około 25 to na granicy nadwagi, a dziewczyna opowiada o tej swojej wadze, jakby miała co najmniej otyłość czytamy.
Warto natomiast wspomnieć, że niektórzy zgadzali się ze słowami Agnieszki i próbowali jej bronić w odpowiedzi na część komentarzy. Próbowano też argumentować, że użyto tu słów "jak na twój wzrost", co miałoby tłumaczyć reakcję Magdy.
Przekonuje Was takie tłumaczenie?