Magda Gessler już od lat pracowała na swoje nazwisko w branży. "Kreatorka smaku i stylu" nie tylko przeprowadza rewolucje upadających biznesów na szklanym ekranie, lecz także konsekwentnie budowała własne, które dziś zapewniają jej dostatnie życie.
Nie jest tajemnicą, że za sukcesem Magdy Gessler stoją nie tylko hitowy program Kuchenne rewolucje i własne restauracje, lecz także szereg innych dochodowych biznesów. W przeszłości gwiazda reklamowała dziesiątki produktów i usług, a także sprzedawała sygnowane swoim nazwiskiem parówki, przybory kuchenne oraz książki i poradniki.
Zobacz też: Schronisko Smaków zakończyło współpracę z Magdą Gessler! "W biznesie trzeba się traktować poważnie"
Teraz okazuje się, że Magda widzi szansę na rozwój swoje imperium także w świecie mody. Restauratorka od dawna szczyci się tym, że nie korzysta z usług stylistów i sama dobiera sobie garderobę. Planami na przyszły biznes podzieliła się podczas wirtualnych targów pracy, gdzie wyjawiła, że nie wyklucza wypuszczenia strojów sygnowanych własnym nazwiskiem.
Wciąż skupiam się na działalności swoich flagowych lokali, restauracji i cukierni. Zaczęłam się też zajmować stylizacją, modą i całym w ogóle programem robienia rzeczy - ubrań, które będą firmowane przeze mnie i które będą stylizowane przeze mnie. Cały czas pracuję nad tym pomysłem i kiedy uznam, że wszystko podoba się mnie, wtedy przedstawię go również państwu - zapowiedziała z uśmiechem.
Nie jest tajemnicą, że dzięki wyrazistej garderobie Magda jest kolorowym ptakiem polskiego show biznesu, jednak pozostaje pytanie, czy ludzie faktycznie wyłożyliby spore sumy na to, aby prezentować się podobnie. Trudno też powiedzieć, czy koszt takich ubrań byłby w zasięgu możliwości finansowych "zwykłych śmiertelników".
Biorąc pod uwagę zaskakujące ceny niektórych produktów spod ręki Magdy, drugie z pytań może nie być bezzasadne. Przykładem mogą być m.in. ceny wielkanocnych potraw w jej restauracji, o czym kilka dni temu informował Super Express. Jak donoszono, za 200 gramów pasty jajecznej restauratorka życzyła sobie aż 15 złotych. Równie ekstrawaganckie wydawały się ceny pięciu połówek jajka faszerowanych szynką, za które Gessler inkasowała 28 złotych.
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze żurku, który za 900 ml kosztował 45 złotych, oraz makowca, za który przyszło zapłacić chętnym 110 złotych. Warto jednak wspomnieć, że w drugim z przypadków nieco zwiększyła się gramatura, a wszystkie frykasy spod wypielęgnowanych dłoni Magdy powstają z wysokiej jakości produktów, co oczywiście podbija cenę. Nie jest natomiast tajemnicą, że absolutnie nie są to dania na każdą kieszeń.
Myślicie, że ciuszki Magdy rozejdą się jak świeże bułeczki?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!