Magda Linette została na początku roku okrzyknięta "bohaterką narodową". Tenisistka zaskoczyła fanów polskiego sportu, gdy po ponad dwóch dekadach kariery udało jej się odnieść spektakularny sukces w turnieju Australian Open. Ostatecznie, sportsmenka zakończyła rywalizację na etapie półfinału, co uznaje się za jej największe dotychczasowe osiągnięcie.
ZOBACZ: Magda Linette została właśnie okrzyknięta "bohaterką narodową". Jaka tenisistka jest poza kortem?
Pod koniec stycznia, gdy porażka w meczu z Aryną Sabalenką sprawiła, że Magda Linette musiała zakończyć swoją przygodę z Australian Open, prześwietlono temat zarobków polskiej tenisistki. Za sam udział w słynnym turnieju i dotarcie do jego półfinału, 31-latka zgarnęła aż 925 tysięcy dolarów australijskich, czyli 2,77 miliona złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magda Linette szczerze o zarobkach. Tenisistka podała konkretną sumę
Nieco ponad miesiąc temu, Linette (znów na etapie półfinału) zakończyła rywalizację w turnieju WTA w Pekinie, tym razem w deblu. Udział w wydarzeniu był dla wielu kibiców sporym zaskoczeniem, gdyż tenisistka zmagała się w ostatnim czasie z kłopotami zdrowotnymi. Wielu fanów martwi się o kondycję sportsmenki i zastanawia, czy powinna godzić występy w grze pojedynczej z deblem. Po powrocie do kraju 31-latka udzieliła wywiadu dla CANAL+ SPORT i uargumentowała swoją decyzję. Magda zdradziła, ile zarobiła w ostatnich miesiącach, uwzględniając jedynie grę podwójną.
Ja zarobiłam w tym roku ponad 200 tysięcy dolarów, z samego debla. To jest milion złotych. Proszę mi powiedzieć, kto nie wyszedłby na kort za milion złotych? To są niesamowite pieniądze. Faktycznie trzeba wyjść i zagrać na wysokim poziomie, ale to nie jest fizycznie bardzo wymagające. Proszę zobaczyć, że ja gram tego debla zazwyczaj około godzinę i piętnaście minut. Ja trenuję przynajmniej półtorej godziny, dwie godziny, jeżeli nie mam meczu - podkreślała.
Tenisistka wytłumaczyła następnie, dlaczego zdecydowała się na grę w deblu, nie skupiając się jedynie na sportowych zmaganiach singlowych.
To jest coś, co wydaje się może czasami nie najmądrzejszym wyborem, ale jeżeli to sobie wszystko uzbieramy... Jeżeli ktoś jest mi w stanie powiedzieć, że on by te pieniądze odrzucił - okej. Według mnie to są bardzo wysokie pieniądze, ja tych pieniędzy potrzebuję też na mój team, no i też trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że to jest niesamowita okazja dla nas, żeby mieć spokój, taki finansowy - skwitowała Magda Linette.
Zgadzacie się z jej opinią?