Serial "Wielka Woda" to obecnie jedna z najchętniej oglądanych produkcji na platformie Netflix. Serial reżyserowany przez Bartłomieja Ignaciuka i Jana Holoubka opowiada o powodzi tysiąclecia, która w 1997 roku dotknęła mieszkańców Wrocławia i okolic.
Choć twórcy wielokrotnie podkreślali, że produkcja jest tylko inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, to nie zabrakło w nim odniesień do realnych postaci, które w tamtym czasie mierzyły się z żywiołem. Mowa między innymi o Ewie, dziennikarce lokalnej telewizji, w którą wcieliła się Marta Nieradkiewicz. Widzowie szybko doszukali się inspiracji Magdą Mołek, która jako 21-latka relacjonowała wówczas na bieżąco sytuację we Wrocławiu.
Zobacz: "Wielka woda". Anna Dymna przeszła spektakularną METAMORFOZĘ w nowym serialu Netfliksa! (FOTO)
Dla dopiero rozpoczynającej swoją karierę Mołek było to ogromnym wyzwaniem zawodowym, o czym jakiś czas temu opowiadała na swoim kanale.
Prowadziłam wiadomości trzy dni z rzędu, nie wychodząc stamtąd do domu, zresztą i tak nie było po co, bo trudno było się poruszać po mieście, które było totalnie sparaliżowane. Wody w kranach nie było, a my spaliśmy na kartonowych pudełkach w redakcji - opowiadała na swoim kanale "W moim stylu"
Na potrzeby promocji serialu Magda Mołek przeprowadziła również z twórcami produkcji kilka wywiadów. W jednym z nich odniosła się do zainspirowanej swoją osobą postaci Ewy. Mołek nie kryła, że sama zauważyła podobieństwo fizyczne, jednak zapewniła, że bohaterka serialu była od niej bardziej przebojowa.
Mocne są kobiece postaci w waszym serialu. Bardzo podoba mi się rola dziennikarki, reporterki lokalnej telewizji, która po prostu ma moją fizyczność, ale nic mi do jej przebojowości, charakteru. Ja byłam dzieckiem, miałam 21 lat wtedy. I po tym ćwierćwieczu wciąż zachodzę w głowę, kto miał odwagę po prostu postawić mnie tam. Ale też dziś rozumiem, jak praca pod presją historycznych zdarzeń buduje człowieka.
Zobaczcie, jak wówczas prezentowała się Mołek oraz jak w roli dziennikarki wygląda Marta Nieradkiewicz. Widzicie podobieństwo?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo