Magda Mołek zdecydowanie nie należy do grona znanych osób wywlekających rodzinne brudy do mediów. Znając świat show-biznesu od podszewki, postanowiła uniknąć niepotrzebnych sensacji, oficjalnie ogłaszając rozstanie z mężem po kilkunastu wspólnie spędzonych latach. Tym razem "trzynastka", niestety, okazała się pechowa...
Dziennikarka zrobiła sobie prawie 2-miesięczną przerwę od publikowania nowych odcinków cyklu wywiadów "W moim stylu" prezentowanych w serwisie YouTube. W niedzielne przedpołudnie wróciła z przytupem, zapraszając do rozmowy Karolinę Szulc-Nagłowską, znaną prawniczkę specjalizującą się w sprawach rozwodowych, a prywatnie szwagierkę Borysa Szyca. Zgodnie z wykształceniem "gościni" panie poruszyły coraz bardziej powszechny w naszym społeczeństwie temat sądowego zakańczania związków małżeńskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magda Mołek wyznała, co było dla niej najtrudniejsze podczas rozwodu
W trakcie sprawy rozwodowej była gwiazda TVN Style miała na uwadze przede wszystkim dobro i bezpieczeństwo synów: 13-letniego Henryka i 6-letniego Stefana. Przyznała, że dręczyły ją obawy w związku z decyzją sądu dotyczącą podziału praw rodzicielskich.
Spędzało mi to sen z powiek przez wiele miesięcy. Czy jako matki i ojcowie, możemy czuć się bezpiecznie z tym, co orzeknie sąd? Czy polskie sądy są wyczulone na dobro małoletnich dzieci? - zapytała rozmówczynię.
Ekspertka nie udzieliła jednoznacznej odpowiedzi, jednak podkreśliła, że sądy w pierwszej kolejności kierują się dobrem dzieci. W dalszej części wywiadu Magda Mołek pokusiła się o jeszcze jedno, zdecydowanie bardziej osobiste wyznanie.
W sądzie rację ma ten, kto umie ją udowodnić, a nie ten, kto ją ma. To był dla mnie otrzeźwiający tekst, aczkolwiek po własnym doświadczeniu wiem, że to prawda - powiedziała prowadząca.
Czyżby w ten sposób dała do zrozumienia, że rozstanie z mężem przebiegło w burzliwej atmosferze?
ZOBACZ TEŻ: Wymowny wpis Magdy Mołek po rozstaniu z mężem: "Nie muszę i nie chcę być DZIELNA. To ogromne obciążenie"