Chyba mało kto spodziewał się, że powracająca po niemal ośmiu latach przerwy gala rozdania Wiktorów, wzbudzi wśród Polaków tak ogromne emocje. Gdy wyszło na jaw, że transmitowaną przez Telewizję Polską ceremonię ma uświetnić występ Stinga, wielu dziennikarzy i osób publicznych postanowiło otwarcie zbojkotować wydarzenie. Kinga Rusin czy Monika Olejnik wystosowały nawet specjalne apele do brytyjskiego gwiazdora, prosząc, by zrezygnował z udziału w zaplanowanej na 31 marca gali. Ich starania ostatecznie przyniosły zamierzony efekt - wokalista odwołał bowiem przyjazd do Polski, co w piątek potwierdziło Universal Music Polska.
Zobacz: Kinga Rusin GRATULUJE Stingowi odwołania występu w TVP: "Nadal mogę Cię po prostu PODZIWIAĆ"
Choć wiadomo już, że Sting nie pojawi się na gali Wiktorów, głosy krytyki wymierzonej w galę wciąż nie milkną. Ostatnio do medialnej dyskusji na temat ceremonii postanowiła dołączyć Magda Mołek. Dziennikarka w 2002 roku wraz z Justyną Pochanke otrzymała Wiktora w kategorii "Największe telewizyjnego odkrycie", tym samym automatycznie stając się członkinią przyznającej statuetki kapituły. W związku z powrotem gali do kalendarza imprez, Mołek poproszono o wskazanie listy kandydatów do tegorocznych nagród, o czym opowiedziała ostatnio Jastrząb Post.
Jestem członkinią kapituły Wiktora, gdyż stajesz się nią z automatu, kiedy otrzymasz statuetkę (...). Poproszono mnie o wytypowanie swoich kandydatur, bo tak się robi, wysyła się list do członkiń i ja ten list dostałam - powiedziała serwisowi.
Okazuje się jednak, że mimo członkostwa w kapitule Wiktorów, Mołek w tym roku zrezygnowała z wytypowania swoich kandydatów. Dziennikarka chciała w ten sposób zbojkotować galę. Jak wyjaśniła Jastrząb Post, jej decyzja ma związek z transmisją ceremonii na antenie Telewizji Polskiej.
Zobacz również: Maciej Stuhr otrzymał nominację do Wiktora, ale zaproszenia na galę JUŻ NIE: "Kochany Stingu, SZKODA"
Moja forma bojkotowania tej imprezy polega właśnie na tym, że nie przedstawiłam swojej listy, bo uznałam, że skoro impreza odbywa się w miejscu, które ja, jako obywatelka, chciałabym wciąż widzieć jako instytucję misyjną (...) - stwierdziła.
Dziennikarka w rozmowie nie ukrywała, że nie jest jej po drodze z polityką Telewizji Polskiej. Przy okazji zapewniła również o solidarności ze wszystkimi, którzy podobnie jak ona, postanowili publicznie skrytykować galę. Przypomnijmy, że w gronie tym znaleźli się m.in. Maciej Stuhr czy Monika Olejnik.
Powiedzieć, że jestem rozczarowana postawą tej instytucji, to jakby nic nie powiedzieć. Więc solidaryzuję się z wszystkimi artystami, z wszystkimi osobami, które bojkotują telewizyjną nagrodę z wieloletnią tradycją - podkreśliła.
Doceniacie jej gest?
Pulpety ocieplają wizerunek Królikowskiego oraz StingGate na Wiktorach