Paulina Smaszcz w rozmowie z Żurnalistą poruszyła wiele tematów dotyczących życia prywatnego – począwszy od trudnego dzieciństwa, przez początki kariery, małżeństwo i rozstanie z Maciejem Kurzajewskim, aż po "Królową przetrwania", w której wzięła udział. Co ciekawe, oberwało się nie tylko dziennikarzowi, ale też… Agnieszce Kaczorowskiej. Smaszcz krótko ją podsumowała.
Dla mnie Agnieszka jest największym rozczarowaniem programu. Ona o tym wie. Będąc 24h na dobę, głównie się ścierałyśmy przy tych konkurencjach, no bo inne drużyny. Też słyszałyśmy różne komentarze. To wszystko nie wchodzi w montaż. Ja nie mogłam uwierzyć. Ja miałam wrażenie, że to jakaś inna osoba - przyznała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dniu, w którym wywiad ujrzał światło dzienne, premierę miał także drugi odcinek "Tańca z Gwiazdami". Już od kilku dni mówiło się, że trzy pary usłyszą złą wiadomość. Okazało się, że z programem pożegna się jedna para, a dwie powalczą w dogrywce za tydzień. Ostatecznie program opuścili Maciej Kurzajewski i Lenka Klimentova. Decyzja była zaskoczeniem dla tancerki, która nie mogła powstrzymać łez.
Czy wywiad Pauliny Smaszcz i jej mocne słowa o Macieju Kurzajewskim mogły mieć wpływ na głosowanie widzów? W programach takich jak "Taniec z Gwiazdami" emocje i kontrowersje odgrywają przecież istotną rolę, a publiczne wypowiedzi na temat uczestników mogą kształtować postrzeganie ich przez widzów. Co sądzi o tym Magda Narożna, która z Kurzajewskim była w "strefie zagrożenia"? Okazuje się, że nie widziała rozmowy, ale chętnie zabrała głos.
Nie mam zielonego pojęcia, o czym mówisz. Powiem Ci szczerze, że ja żyję teraz w takim tempie, że nie oglądam w ogóle telewizji, nie przeglądam portali za bardzo też, bo nie mamy na to czasu. Każdą wolną chwilę poświęcam naprawdę na to, żeby zrobić trening (...) Więc nie mam zielonego pojęcia, czego dotyczył ten wywiad. Ja Maćka poznałam jako fantastycznego człowieka, bardzo mu kibicowałam, jest uśmiechnięty - przyznała naszej reporterce.
Magda Narożna zwróciła uwagę na to, jak media często ingerują w sprawy prywatne osób publicznych, a także na to, jak niektóre osoby wykorzystują kontrowersje, by zdobyć popularność lub wywołać aferę. Podkreśliła, że takie sprawy powinny pozostać w rodzinie, a nie trafiać do mediów, gdzie często stają się powodem niepotrzebnego hejtu.
Kasia tutaj też jest wielkim wsparciem i zawsze do nas przychodzi z dobrym słowem, więc ja nie wiem, co tam było. Nigdy nie komentuję takich rzeczy, bo sama przeszłam przez naprawdę bardzo dużo i wiem, jak to jest, gdy druga osoba po prostu chce wyprowadzić z równowagi, chce gdzieś tam, no nie wiem, coś osiągnąć, więc mogę tylko współczuć naprawdę.
Też byłoby szkoda, gdyby takie rzeczy wpływały na opinię. Jest to program rozrywkowy, chcemy się dobrze bawić, a jednak takie sprawy rodzinne, myślę, że fajnie jak zostają w rodzinie, a nie w mediach - wtrącił jej taneczny partner.
Zawsze jest mi przykro, że ludzie wyciągają na światło właśnie takie medialne sprawy, nie wiem, żeby zabłysnąć, zrobić aferę, sprowadzić na kogoś hejt. A wcześniej byli razem, kochali się, mają dzieci, więc to przykro (...) Często jest tak, że te osoby, które najwięcej mówią, mają właśnie najwięcej za plecami - dodała Narożna.
Wymowne?
ZOBACZ: Kulisy "Tańca z Gwiazdami": Co działo się na parkiecie po odpadnięciu Macieja Kurzajewskiego?