Magda Pyznar zaistniała w programie "Warsaw Shore", w którym wraz z innymi uczestnikami imprezowała przed kamerami.
W ostatnich latach zmieniła jednak swoje życie, a niedawno poinformowała fanów, że przeprowadza się do Hiszpanii. Celebrytka wyjawiła, że nie tylko względy klimatyczne miały tutaj znaczenie, ale chęć życia poza wpływami rządów PiS. Teraz Instagram Pyznar zalany jest zdjęciami z plaży i promocją jej nowej książki. Była imprezowiczka napisała powieść o rosyjskiej modelce, która zakochuje się w tajemniczym Dawidzie.
W przerwach od literatury Magda spełnia się również jako dietetyk. Pyznar całkowicie zmieniła styl życia, przekonując na Instagramie, że "odkąd przestała imprezować, zauważyła ogromną różnicę w samopoczuciu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że internauci również zauważyli pewną różnicę, ale w wyglądzie Magdy. Obserwatorzy zasypali ją niedyskretnymi bowiem pytaniami o ciążę. Influencerka postanowiła odnieść się do kąśliwych uwag i ukrócić wszelkie spekulacje. Przyznała, że nie jest w ciąży, a nadprogramowe kilogramy, których doszukują się fani, to konsekwencja udanych wakacji, które "obfitowały w pyszne jedzenie".
Na szczęście mieszkam w Hiszpanii i nie dotyczy mnie rada pana Czarnka, żeby jeść mniej i taniej, żeby przetrwać. Swoją drogą nie mam pojęcia, co trzeba mieć w głowie, żeby pisać takie rzeczy zupełnie obcym osobom. I absolutnie nigdy tego nie zrozumiem, być może dlatego, że mam ciekawsze i ważniejsze w rzeczy w życiu, na których skupiam swoją uwagę - podsumowała na Instastory.
Magda wdała się również w dyskusję z jedną z internautek, która ubolewała nad tym, że kobiety oceniane są po tym, ile mają kilogramów. Pyznar na forum postanowiła więc nawychwalać Hiszpanię, wbijając przy tym szpileczki rodakom.
W Polsce tyle się krzyczy o ciałopozytywności i wsparciu kobiet, a nijak się to ma w odniesieniu do prawdziwego życia. W Polsce może i bym się krępowała wyjść z dodatkowymi kilogramami na plażę, a w Hiszpanii mam to dosłownie w d*pie. Tu nikt nie patrzy na ciebie z góry, jak masz za mało albo za dużo kilogramów. Opalanie się na plażach topless jest normalką (częściej można zobaczyć nagie piersi kobiety, niż zakryte), nikt nie mówi ci, że przytyłaś, albo masz cellulit czy rozstępu. Ludzie po prostu żyją - wyjaśniła swoim obserwatorom.
Zgadzacie się z nią?