Magdalena Cielecka jest jedną z najchętniej obsadzanych aktorek w Polsce. Poza jej dokonaniami media rozpisują się też o relacji z młodszym o 16 lat aktorem Bartoszem Gelnerem, z którym aktorka spotyka się już dłuższy czas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cielecka pod koniec lutego skończyła 51 lat, a swoje urodziny świętowała w obecności ukochanego. Aktorka nie często opowiada w mediach o życiu prywatnym, jednak zdarza jej się zrobić wyjątek. W ubiegłym roku udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o swojej relacji z Bartoszem Gelnerem. Wspomniała wówczas, że różnica wieku nie ma dla niej znaczenia, a ona ocenia partnera pod względem tego, jakim jest człowiekiem.
Chętniej niż o życiu prywatnym aktorka opowiada o życiu zawodowym. Ostatnio była gościem programu "Otwarcie" Moniki Olejnik, w którym opowiedziała o trudach związanych z pracą aktorską, w tym o rozbieranych scenach.
Magdalena Cielecka otwarcie o rozbieranych scenach
Magdalena Cielecka zapytana przez dziennikarkę TVN o rozbierane sceny w jej pracy przyznała, że zawsze miała z tym problem. Wszystko jednak traktuje jako część zawodu i realizuje nawet te trudne polecenia reżyserów.
Zawsze miałam problem. To zawsze jest nasza intymność. To musi być jakieś zaburzenie psychiczne, żeby ktoś tak po prostu zdjął wszystko z siebie i wyszedł. To nie jest łatwe. To nie jest bez żadnego stresu. Też bywają lepsze dni i gorsze dni. Też się czasem lepiej ze sobą po prostu fizycznie czujemy, a czasem mamy gorsze okresy, a rozebrać się trzeba - powiedziała w rozmowie aktorka.
Podczas rozmowy Magdalena przyznała, że "preferuje rozbieranie się nieerotyczne". Zwraca uwagę na to, czy sceny seksu w filmach czy serialach, w których gra, wnoszą jakikolwiek sens do całości.
Rozbieram się wtedy, kiedy to oczywiście jest uzasadnione, kiedy to ma umotywowanie w postaci, w temacie, w scenie, którą należy zagrać. Preferuję rozbieranie się nieerotyczne, gdzie musimy pokazać jakąś prawdę o człowieku. (...) Mam poczucie oszustwa, jeżeli ktoś (...) wychodzi tuż po seksie spod kołdry w majtkach i w bieliźnie. Jeżeli wiem, że przed chwilą robiono wszystko, żeby mnie przekonać, że para uprawiała dziki seks, bardzo namiętny i całkowicie wolny, a potem łyskają mi gdzieś te majtki, to coś mi się tu nie zgadza - dodała gwiazda.