Magdalena Lamparska to aktorka znana publiczności z seriali takich jak 39 i pół czy Hotel 52, kilku filmowych rólek oraz ostatnim występie w głośnej adaptacji "polskiego harlequina" – 365 dni.
Głośniejszym echem na przestrzeni lat odbijały się wydarzenia z jej życia prywatnego. Lamparskiej udało się chwilowo "usidlić" niestabilnego w uczuciach (i dużo starszego od siebie) Tomasza Karolaka. Ostatecznie odnalazła szczęście u boku dziennikarza podróżniczego Bartka Osumka, a trzy lata temu na świat przyszedł ich syn, Tymoteusz.
Przypomnijmy: Lamparska zdominowała Karolaka!
Zobacz też: Magda Lamparska rozpływa się na Instagramie: "Nie byłabym w tym miejscu, gdyby nie mój WSPANIAŁY MĄŻ" (FOTO)
W poniedziałek Magda postanowiła napisać długi post na Instagramie, w którym opisała jeden z mało przyjemnych kulturowych aspektów bycia kobietą. Aktorka odniosła się do oceniania kobiet przez pryzmat posiadania partnera i przykrych tego konsekwencji.
Ostatnia byłam świadkiem stereotypu, który mnie osobiście dotykał i byłam nim totalnie zmęczona. "Starą panną" nazwano przy mnie świadomą, niezależną finansowo, wykształconą, prowadzącą swój biznes kobietę. Miała 34 lata. Sama. Bez partnera obecnie. No coś z nią jest nie tak - stwierdzono! - zaczęła swój wywód celebrytka. Serio?! Tak głęboko to funkcjonuje w naszej kulturze, że szczęście kobiety definiuje obecność mężczyzny. W drugą stronę też to działa. Czy panowie bez partnerki to coś złego? Na pewno jest to dziwne.
Magda wyznała jednak, że po znalezieniu "tego jedynego" wcale nie robi się łatwiej, a oczekiwań społeczeństwa jest tyle samo.
Już masz partnera. Pada pytanie o ślub. Później o dziecko. Jeszcze nie pożegnasz się z pieluchami, pada pytanie o drugie, przecież nie będzie jedynakiem... Tych pytań jest wiele i ciagle łamią granice - zauważyła słusznie aktorka. Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że również mnie to dotyka i nie podoba mi się, że odkąd zostałam mamą, słyszę, że wreszcie stałam się kobietą. A wcześniej nie byłam?
Lamparska zakończyła swoją wypowiedź apelem o empatię i reagowanie w tego typu sytuacjach.
Chciałabym, żebyśmy umiały stawiać granice i umieć reagować na tego typu komentarze. Bo to nie o nas, tylko o drugiej stronie. To dla nich jest najważniejsze - oznajmiła.
Zgadzacie się z nią?