Magdalena Lubacz ponad dwa lata temu wygrała trzecią edycję Projektu Lady. Do programu weszła jako wulgarna imprezowiczka, a wyszła z niego jako skromna i ułożona "dama". Zdaniem mentorek to właśnie Magda przeszła największą przemianę "na wielu poziomach" i zasłużyła na to, aby do samego końca zachować perły.
Jak jednak pokazuje praktyka, byłe uczestniczki show po jego opuszczeniu często wracają do starych przyzwyczajeń. Tak też stało się w przypadku Magdy, która powróciła do imprezowania i wulgarnego wizerunku oraz zaczęła obracać się w towarzystwie trzecioligowych celebrytów z Warsaw Shore czy Ex na plaży.
Zobacz: Zwyciężczyzni programu "Projekt Lady" ostro imprezuje z uczestnikami "Warsaw Shore" (FOTO)
Lubacz wykorzystuje popularność zdobytą w Projekcie Lady do bycia instagramową influencerką. Na swoim profilu reklamuje rozmaite produkty, świecąc przy tym golizną.
Wygląda na to, że Magdalena może stać się poważną konkurencją dla Małgorzaty Godlewskiej, bowiem... właśnie nagrała kolędę. Pod pseudonimem "Maluba" zarapowała Cichą noc.
Udostępniam moją interpretację znanej kolędy. (...) Zaśpiewałam ją tak, jak to czułam - nie miałam zamiaru obrazić niczyich uczuć religijnych, bo sama jestem osobą wierzącą. Postanowiłam wziąć hejt na klatę i pomimo życzenia mi śmierci, zmierzę się z tym jak konsekwentny człowiek. Życzę miłego słuchania. Jeśli zepsułam wam święta, to zwyczajnie przepraszam - napisała pod teledyskiem opublikowanym na YouTube.
Wykonanie niezbyt przypadło do gustu internautom.
"Brakuje tylko twerkowania", "Straszne! Jak można zrobić coś takiego z kolędą? To jest profanacja!", "Gdyby rok 2020 był piosenką...", "Zaginiona siostra Godlewska", "To powinno być zakazane, niszczenie tradycji kolęd", "Jednak ten Projekt Lady nic nie dał", "Myślałam, że nie znajdzie się nikt gorszy od Godlewskich, ale ty przesadziłaś" - piszą zniesmaczeni w komentarzach.
Faktycznie wyszło aż tak źle?