Atmosfera wokół wyboru polskiego reprezentanta na tegoroczną Eurowizję zrobiła się dość napięta, kiedy okazał się nim Rafał Brzozowski. Choć wygrana w Szansie na sukces gwarantowała Alicji Szemplińskiej status polskiej reprezentantki w 2020 roku, to ostatecznie zdecydowano, że to Rafał Brzozowski z piosenką "The Ride" będzie reprezentował nasz kraj w tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji. Internauci nie zostawili na artyście suchej nitki. Mimo gigantycznej fali krytyki Rafał Brzozowski najwyraźniej stara się nie tracić pogody ducha.
Zobacz: Rafał Brzozowski jedzie na Eurowizję! Zobaczcie wszystkie szczytowe momenty jego kariery (ZDJĘCIA)
Swoich sił w eliminacjach do Eurowizji kilka lat temu próbowała również Magdalena Narożna. Piosenkarka w rozmowie z Michałem Dziedzicem przyznała, że nie zna za dobrze twórczości Brzozowskiego, którego kojarzy jedynie z hitów sprzed niemal dekady. Wokalistka zespołu Piękni i Młodzi odniosła się również do podejmowanych decyzji w TVP, które od dłuższego czasu nie spotykają się z aprobatą internautów i widzów. Kobieta przyznała, że TVP "rządzi się swoimi prawami".
Powiem szczerze, że w tym roku nie śledziłam tego, co się dzieje. Nie słyszałam piosenki. Już od jakiegoś czasu TVP rządzi się swoimi prawami i ustala swoje reguły. Tęsknię za Eurowizją, którą pamiętam jako dzieciak - powiedziała. Siadało się przed telewizorami, kibicowało się i chciało się wysyłać SMS-y. Ludzie decydowali o tym, co im się podoba i co Polakom w duszy gra, być może to efekt pandemii. Wolałam wcześniejszą formułę Eurowizji.
Magdalena Narożna jednak dość ostrożnie podchodzi do krytyki Telewizji Polskiej, mając świadomość, że sama współpracowała ze stacją, chętnie występując na licznych koncertach organizowanych przez TVP.
Każdy, kto obserwuje widzi, co się dzieje. Pracuję z tą telewizją i nie będę komentowała negatywnie. Są wybory, o których my nie możemy decydować. Jest jak jest - stwierdziła lakonicznie.
Myślicie, że Jacek Kurski i tak poczuje się urażony tymi słowami?