Magdalena i Dawid Narożni przez lata łączili życie osobiste z zawodowym, tworząc udane małżeństwo oraz zespół disco polo Piękni i Młodzi. Początkowo duet wydawał się harmonijny zarówno na scenie, jak i w domowym zaciszu. Muzycy wpólnie wychowywali córkę Gabrielę i prezentowali obraz perfekcyjnej rodziny. Wbrew pozorom nie brakowało u nich kryzysów i napięć.
W 2019 roku małżonkowie ogłosili separację, co także wpłynęło na ich zawodową współpracę. Rok później zdecydowali o zakończeniu wspólnego koncertowania. Dawid otrzymał oficjalne wypowiedzenie z zespołu. Magdalena z kolei kontynuowała działalność z zespołem, a jej były mąż postanowił rozpocząć karierę solową. Cała sytuacja była komentowana w mediach przez obie strony, co przykuło uwagę fanów i wywołało liczne spekulacje na temat wewnętrznych konfliktów oraz osobistych perypetii byłego duetu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magdalena Narożna wspomina rozwód z Dawidem Narożnym
Ostatnio Magdalena Narożna miała okazję udzielić szczerego wywiadu serwisowi Świat Gwiazd, w którym wróciła wspomnieniami do rozwodu z Dawidem Narożnym.
Te igrzyska wiadomo, kto zasponsorował mi i mojej rodzinie. To jest ciężki dla mnie temat i w ogóle ja go zamknęłam naprawdę sądownie już. Nie chciałabym nawet do niego wracać, bo mówię, to dla mnie ciężkie. Głównie ze względu na córkę. Nie chciałabym, żeby ona czytała takie artykuły, jakie się pojawiały, takie komentarze okropne, przez jakie musiałam przejść tak naprawdę ja i ona i cała nasza rodzina, bo ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy, jaką krzywdę robią drugiemu człowiekowi. Czasem warto ugryźć się w język i myśl sobie, co chcesz. Wiesz, ja dużo wiadomości dostawałam w późniejszym etapie od ludzi, którzy pisali mi rzeczy, których naprawdę nie jestem w stanie powtórzyć - mówiła Magdalena Narożna w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem.
Narożna wspomniała również o toksycznych związkach.
Oj. To może zniszczyć naprawdę niejednego człowieka i wiem, że niszczy. Dlatego nie warto tkwić w czymś, w czym po prostu my widzimy, że giniemy. (...) Ja wiem doskonale i wiem, jakie problemy mają kobiety, które w ogóle nie mają perspektywy. Nie mają gdzie iść, nie mają pracy. Wiele kobiet pisało podczas mojej rozterki. Jak czytałam te wiadomości, to po prostu mi się serce krajało, jakie dziewczyny mają problemy - dodała.