Magdalena Ogórek zaczynała polityczną karierę z prawdziwego zdarzenia jako "muza" Leszka Millera w wyborach prezydenckich w 2015 roku. Od tego czasu była kandydatka SLD ostro skręciła w prawo i dziś robi karierę dziennikarską w TVP. Magda współprowadzi program W Kontrze u boku Jarosława Jakimowicza, któremu towarzyszy na antenie i w razie potrzeby pomaga otrzeć łzy.
Zobacz: Jarosław Jakimowicz odwdzięcza się Magdalenie Ogórek za wsparcie SZARMANCKIM ZACHOWANIEM (ZDJĘCIA)
W mijających dniach medialny spór między TVP i TVN wyraźnie przybrał na sile. Podczas gdy telewizja publiczna próbowała oczerniać drugą ze stacji i jej pracowników, dziennikarze Faktów po prostu puścili fragmenty programów Telewizji Polskiej bez dodatkowego komentarza. Nagranie stało się hitem sieci i jednocześnie kolejnym powodem do wymiany ognia między stacjami.
Przypomnijmy: "Fakty" TVN prezentują, jak TVP realizuje swoją "misję"
Co ciekawe, szpilę konkurencji postanowiła wbić też właśnie Magdalena Ogórek. W piątkowym wydaniu była lwica lewicy i jej kolega, który w ostatnim czasie ma na głowie nieco większe problemy, postanowili wziąć na celownik Monikę Olejnik i jej format Kropka nad i. Prowadzący W Kontrze wyraźnie silili się na dowcip i ironię, jednak zanim przeszli do sedna, Magda z wyraźną ulgą stwierdziła, że "Borys Budka jeszcze na szczęście nie zlikwidował TVP Info".
Włączyłam sobie telewizor. Patrzę: Oho, stacja nadaje, czyli jeszcze jesteśmy. Jadę - usilnie ironizowała Ogórek.
Potem jednak ona i jej czarujący współprowadzący przeszli do rzeczy. Magda oczywiście nie wybaczyłaby sobie szansy na wbicie szpili konkurencji, która, jej zdaniem, najwyraźniej nie wypełnia swojej "misji" równie dobrze, jak TVP. Co więcej, jej zdaniem program Moniki Olejnik emitowany w TVN-ie nie ma nic wspólnego z publicystyką i utytułowała go... "programem o modzie".
Dobrze by było, gdyby sobie człowiek mógł oglądać, co chce, prawda Jareczku? Na przykład taki ładny program o modzie leci, nazywa się "Kropka nad i" - drwiła Ogórek.
Tam jest taka pani ładnie wystrojona, ładnie ubrana - wtórował jej Jakimowicz.
Człowiek powinien mieć wolność wyboru. Ja na przykład ten program o modzie lubię oglądać - komentowała dalej Magda.
To jednak nie wszystko, bo przedstawicielka mediów publicznych postanowiła zarzucić także koleżance z prywatnej stacji, że jest stronnicza.
Ja kiedyś myślałam, że to jest program o polityce. Ale to tylko dla niepoznaki jest tam dwóch polityków zapraszanych, bo pani cały czas krzyczy na tego z PiS-u, a ten z Platformy mówi przez cały program - skwitowała gorzko.
Wyszło zabawnie?