Miesiąc temu odbyła się premiera drugiej części filmu na podstawie powieści Blanki Lipińskiej pt. "365 dni: Ten dzień". Celebrytka od dawna szykowała się do tego wydarzenia i zorganizowała nawet specjalną imprezę z udziałem celebrytów. Od rana relacjonowała na Instastories przygotowania - prezentowała kreację od duetu Paprocki&Brzozowski oraz pokazywała, jak powstają jej fryzura i makijaż na wieczór.
Niestety ostateczny efekt nie był tak oszałamiający, jak się spodziewano. Na ściance kreacja wypadła blado, fryzura nieco "sztywno", a make-up okazał się kompletną porażką, o którą obwiniono jego autorkę Magdalenę Pieczonkę.
No, Pieczonka z mejkapem to się nie popisała; Wystarczy, że makijażysta będzie kierował się zasadą: po pierwsze - nie szkodzić. Tutaj makijażystka zaszkodziła bardzo; Blanka ma najgorszy makijaż na tej imprezie - pisali w komentarzach internauci.
Na żywo wszystko było w porządku, a potem się okazało, że nie jest w porządku - skomentowała na drugi dzień Blanka.
Przypomnijmy: Blanka Lipińska rozprawia o wyglądzie na premierze drugiej części "365 dni": "Nie muszę być ładna. Wystarczy, że JESTEM MĄDRA"
Teraz do sprawy odniosła się Magdalena Pieczonka. W rozmowie z Jastrząb Post makijażystka zapewnia, że zrobiła taki makijaż jak zawsze i zrzuca winę na oświetlenie na imprezie.
Ja u siebie wrzuciłam filmik, jak Blanka wyglądała, wychodząc ode mnie. Na światło nie mam wpływu. Blankę malowałam wiele razy na ścianki i zawsze było dobrze. Nic nie zmieniłam (...). Często to może być też światło, na które nie mamy wpływu - przekonuje.
W rozmowie pojawiła się też sugestia dziennikarki, że może to Lipińska zepsuła makijaż.
Nawet nie pytałam Blanki, czy coś dokładała. Byłam zaskoczona, jak zobaczyłam zdjęcia, bo się nie spodziewałam tak totalnej zmiany całego image'u, bo wyglądało to zupełnie inaczej. Jest to też na pewno dla mnie na przyszłość jakaś nauczka, żeby wiedzieć, jaki będzie efekt finalny, jeśli chodzi o całość. Mogą sobie o mnie pisać, bo ja wiem, co ja zrobiłam. Nie zrobiłam nic złego - zarzeka się Pieczonka.
Makijażystka zapewnia, że z Blanką nie są na siebie obrażone. Myślicie, że Lipińska zdecyduje się jeszcze kiedyś oddać swoją twarz w jej ręce?