Roman Polański po raz kolejny znalazł się w centrum ogromnych kontrowersji. Wciąż nie milkną echa po odwołaniu spotkania z reżyserem, które miało "uświetnić" program Forum Kina Europejskiego w Łodzi. Ostatecznie wydarzenie się nie odbyło, czego domagali się zresztą sami studenci łódzkiej filmówki. Od tej pory w mediach rozpętała się prawdziwa burza.
Zobacz: Gwiazda Romana Polańskiego ZDEWASTOWANA! Reżyser odwołał spotkanie ze studentami łódzkiej filmówki
Choć wiele osób potępiło zachowanie Romana Polańskiego i spotkanie zostało odwołane, to w sieci nie brakowało głosów oburzenia w związku z tą decyzją. Pojawiły się nawet głosy, że oskarżenia o liczne gwałty w najmniejszym stopniu nie umniejszają dorobku artystycznego Romana, a on sam stał się ofiarą społecznego ostracyzmu. Takiego toku rozumowania nie przyjmuje do wiadomości m.in. Paulina Młynarska.
Przypomnijmy: Paulina Młynarska uderza w obrońców Romana Polańskiego: "Co jest z wami nie tak, DO CHOLERY!?"
Teraz do sprawy reżysera, który zmaga się z oskarżeniami o pedofilię i gwałt, odniosła się także Magdalena Środa. Kontrowersyjna publicystka postanowiła popełnić na tę okazję felieton, który opublikowano w Gazecie Wyborczej. Rozważa w nim na temat winy i zadośćuczynienia, a także niejako przekonuje, że Polański... odpokutował już za swoje czyny.
Wiele osób mnie przekonuje, że nie ma nic bardziej cennego niż łobuz, który nawrócił się na praworządność. Nawrócenie jest cenne dla wszystkich i zmazuje winy osoby nieprawej. Polański sprawia wrażenie kogoś, kto odpokutował za grzechy wieloletnią poniewierką po świecie, a przede wszystkim swoim talentem i splendorem, którego przysparza Polsce - dywaguje Magdalena Środa na łamach Gazety Wyborczej.
Co więcej, socjolożka znalazła nawet w przypadku Romana "okoliczności łagodzące":
Korzystanie z młodych kobiet ("same się o to prosiły!") wśród celebrytów hollywoodzkich, mimo że prawo już wtedy karało za seks z nieletnimi, było zapewne nagminne, a przez swoją powszechność nie wywoływało poczucia winy. Są to pewne okoliczności łagodzące.
Jednocześnie Magdalena Środa ustawiła reżysera w jednym szeregu z takimi postaciami historycznymi jak Mieszko I czy Napoleon, bo oni również "zapewne byli molestującymi i gwałcicielami"...
Rynek kobiet (zwłaszcza młodych i bardzo młodych dziewcząt) był otwarty i bogaty od setek lat: molestowanie, gwałty, porwania, wykorzystania seksualne nie dość, że były niekaralne, to dobrze widziane w pewnych kręgach. Molestującymi i gwałcicielami byli zapewne i Mieszko I, i Napoleon, i niejeden z hołubionych obecnie żołnierzy wyklętych - twierdzi Środa.
Myślicie, że Samantha Geimer też jest zdania, że Polański już "odpokutował za swoje grzechy"?