Magdalena Stępień od jakiegoś czasu stara się powoli wracać do normalności. Niedawno celebrytka za pośrednictwem Instagrama ogłosiła, że właśnie przeprowadziła się do Warszawy. W ostatnich tygodniach zaczęła także ponownie pojawiać się na salonach. Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka nie ukrywa, że czuje ogromny ból po śmierci synka, jednak z całych sił stara się żyć dalej. Jak zdradziła w niedawnej rozmowie z Pudelkiem, spotkania z ludźmi i branie na siebie kolejnych obowiązków są dla niej swego rodzaju terapią i bardzo pomagają jej w uporaniu się ze stratą. Celebrytka zdradziła także naszej reporterce, że ma zamiar organizować weekendowe grupy wsparcia dla osób, których dotknęła podobna tragedia.
Zobacz: Magdalena Stępień broni swojego powrotu na ścianki: "Jest to pewnego rodzaju TERAPIA" (WIDEO)
Magdalena Stępień udzieliła kolejnego wywiadu
Nie jest tajemnicą, że po śmierci synka Magdalena Stępień na długi czas wycofała się z życia publicznego. Z czasem pogrążona w żałobie celebrytka zaczęła jednak otwarcie opowiadać o bolesnych doświadczeniach ostatnich miesięcy. Okazuje się, że Magdalena Stępień właśnie postanowiła udzielić kolejnego wywiadu. Tym razem była partnerka Jakuba Rzeźniczaka wystąpiła w podcaście Ofeminin "Tak Mamy". W rozmowie z Natalią Hołownią i Martyną Wyrzykowską celebrytka opowiedziała nieco o życiu po śmierci synka i w mocnych słowach odniosła się także do krytyki, która nieustannie ją dotyka.
Ludzie mają pretensje, że żyję. Bo ich zdaniem powinnam umrzeć. Wręcz pójść i się zabić. Widać, że ci hejterzy właśnie tego chcą - powiedziała w rozmowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Magdalena Stępień ujawnia w najnowszym wywiadzie: "Lekarze NIE CHCIELI PODJĄĆ SIĘ OPERACJI. Miałam plan wrócić do Polski"
Magdalena Stępień odnosi się do krytyki w nowym wywiadzie
Goszcząc w podcaście Ofeminin, Magdalena Stępień podkreśliła, że w ostatnich miesiącach musiała zmierzyć się z wieloma bolesnymi doświadczeniami, a wszystkie jej obecne działania pomagają jej na chwilę o nich zapomnieć. Celebrytka postanowiła także odnieść się do wymierzonej w nią krytyki. Jak stwierdziła, czuje się nieustannie oceniania przez hejterów, którzy swoimi komentarzami próbują odebrać jej nadzieję. Zdaniem Stępień, osoby potępiające jej zachowanie nie potrafią zrozumieć, że stopniowy powrót do normalności jest dla niej pomocny i zarzucają jej "lansowanie" się na osobistej tragedii - podczas gdy ona walczy o każdy dzień.
Oni mnie dojeżdżają i robią wszystko, by odebrać mi nadzieję, że jeszcze mogę jakoś żyć. A to najbardziej boli, bo walczę o każdy dzień, bo chciałabym żyć i jakoś funkcjonować. Bo tylko ja to wiem w sercu, co przeżyłam. Każda rzecz, którą robię teraz, pomaga mi, choć na chwilę wymazać te obrazy i te straszne rzeczy, które ja widziałam na własne oczy. Ale oni tego nie rozumieją, oni nie rozumieją, że to mi pomaga. Oni tylko widzą Magdę, która się lansuje na śmierci dziecka - powiedziała w podcaście.
Podczas rozmowy Stępień nie ukrywała swojego poruszenia. Odnosząc się do nieustannych komentarzy na swój temat, celebrytka z trudem powstrzymywała łzy.
Wiesz, oni po prostu by chcieli, żebym umarła, załamała się, nie pokazywała się i zastanawiają się: "jak ona tak może?" Ale w sercu mam wielką pustkę i gdyby nie to, że ja jakoś próbuję żyć, to by mnie tutaj już nie było - przyznała.
W rozmowie Stępień przyznała także, iż odnosi wrażenie, że wciąż musi tłumaczyć się z tego, że "dalej żyje i jakoś funkcjonuje". Celebrytka stwierdziła, iż nieustannie znajduje się "na celowniku" i choć "ataki" i "nagonki" są dla niej strasznym doświadczeniem, jest w stanie się z nimi zmierzyć dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół.
Magdalena Stępień o aktywności w mediach społecznościowych
W rozmowie z prowadzącymi podcast Magdalena Stępień wspomniała także o swojej aktywności w mediach społecznościowych. Celebrytka zdradziła, że stara się pokazywać w sieci "głównie swoją siłę", lecz jednocześnie nie udaje przed obserwatorami, że wszystko u niej w porządku - zależy jej bowiem na tym, by widzieli jej prawdziwe oblicze. Jak przyznała, "jest Magda, która potrafi zebrać się w sobie, wyjść do ludzi i po prostu żyć". Nie ukrywała jednak, iż mierzy się także z gorszymi momentami.
Ale jest też ta [Magda - przyp. red.], która wieczorami jest smutna. Każdy z nas chyba wie, jak wyglądają noce matki, która straciła dziecko... To nie jest dla mnie proste. Dlatego wolę pokazywać siłę - wyjaśniła.
Zobaczcie fragment rozmowy z Magdaleną Stępień.