Magdalena Stępień długo nie komentowała głośnego wywiadu Jakuba Rzeźniczaka u Żurnalisty. Przypomnijmy, miesiąc temu piłkarz niespodziewanie uzewnętrznił się u ulubieńca polskich celebrytów. Opowiedział między innymi o kulisach znajomości z matką swojego dziecka. Ubolewał też nad tym, jak zawiódł się na Stępień.
Magda zaczęła się zachowywać zupełnie inaczej, niż zachowywała się przez pierwsze 1,5 miesiąca. Robiła się nerwowa i była osobą, która nie chciała rozmawiać o swoim domu rodzinnym, o swojej mamie. Ja jej mamę widziałem dwa razy w życiu tylko - wspominał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magdalena Stępień skomentowała wywiad Jakuba Rzeźniczaka
Stępień i Rzeźniczak rozstali się, jeszcze zanim na świat przyszedł ich syn Oliwer. Chłopiec zmarł po kilku miesiącach z powodu choroby nowotworowej. Od tragedii minął już rok. Temat co jakiś czas wraca we wpisach Magdy Stępień. W gojeniu ran na pewno nie pomógł jej kontrowersyjny wywiad byłego partnera.
W wywiadzie, na kanale Małgorzaty Ohme, modelka odniosła się do słów Rzeźniczaka. Nie ukrywała, że nie ma zamiaru ciągnąć medialnego konfliktu ze swoim eks.
Milczę i cierpię wewnątrz, pewne rzeczy zostawiam dla siebie i nie komentuje, bo nie ma to sensu. Taka walka może trwać latami, ja coś powiem, on coś powie i będziemy całe życie się przepychać. Będziemy mieć swoje dzieci... On już ma. Czy chcemy, żeby te dzieci czytały takie przepychanki? Ja nie potrzebuję wyciągać brudów z przeszłości, żeby komuś zaszkodzić - przyznała.
Magdalena Stępień o żałobie i błędach
Stępień odniosła się też do błędów, jakie wytykają jej internauci. Zdaniem niektórych osób, celebrytka nie ma prawa żyć tak, jak obecnie.
Już nie mogę mieć bogatego faceta, którego w ogóle nie szukam, ale już go nie mogę mieć, bo wszystko będzie odbierane "jak ona mogła zbierać pieniądze, a dzisiaj ma idealne życie" - tłumaczyła.
Każdy przeżywa żałobę na swój sposób. Magdalena Stępień przyznaje, że dla niej nadal jest to "emocjonalny rollercoaster". Nadal nie brakuje momentów, w których czuje się strasznie i "ktoś znowu ją niszczy".