Magdalena Stępień w ostatnich miesiącach odważyła się wrócić na ścianki i do szeroko pojętego "bywania". Znalazła też nową miłość, podobno równie medialną jak ona, chociaż na razie nie chce powiedzieć, kto to taki. Założyła sobie, że będzie odkrywać prywatność na własnych zasadach.
Przypomnijmy: Magdalena Stępień otwiera się na temat NOWEJ MIŁOŚCI: "Wcześniej popełniałam błędy, dziś jestem szczęśliwa" (WIDEO)
Magdalena Stępień dziękuje... sponsorom
Przyznać też należy, że Stępień niezwykle szczerze podchodzi do drażliwego dla niektórych procesu "bywania" i zarabiania na Instagramie. Modelka już dawno wyjaśniła, że to jest jej zawód, więc nie wstydzi się, że dostaje pieniądze akurat za posty sponsorowane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomimo tego, ile straciłam w życiu, jestem wdzięczna za to, co mam - powiedziała nam przed kamerą Pudelka na evencie Dobre życie by Ibisz. (...) Klienci są zadowoleni, ja jestem zadowolona, daję z siebie, co mogę, aby brnąć do przodu i mimo traumatycznych przeżyć dalej jakoś żyć.
Magdalena Stępień w "Tańcu z Gwiazdami"?
Jakoś tak się utarło, że prędzej czy później każdy celebryta pójdzie do "Tańca z Gwiazdami". Do tej pory oparli się tylko nieliczni. A Stępień? Znów wyłamuje się z tego grona, uprzedzając propozycję produkcji... Odważnie zadeklarowała, że chętnie rozważyłaby ofertę, gdy tylko skończy się jej żałoba po synku.
Chciałabym [pójść do TzG - przyp. red.], bo to odzwierciedliłoby to, co przeżyłam w życiu. Mogłoby dać dużo siły inny ludziom - przekonuje.
Godna podziwu szczerość?