Tragedia narodu ukraińskiego trwa już kolejny dzień. W kwestii brutalnej wojny za naszą wschodnią granicą głos zabiera coraz więcej osób publicznych. Rosyjska agresja jest tematem często poruszanym na profilu Mai Bohosiewicz, która aktywnie zaangażowała się w pomoc uchodźcom. Celebrytka udostępniła swój warszawski apartament kobiecie z piątką dzieci. Jednocześnie nie zrezygnowała z dzielenia się stosunkowo kontrowersyjnymi poglądami.
Zobacz: Maja Bohosiewicz rozprawia na Instagramie: "Co Ukrainie pomoże to, że ODWOŁAJĄ FASHION WEEK?"
Temat Ukrainy ponownie pojawił się na profilu Bohosiewicz w piątkowy poranek. Tym razem celebrytka podzieliła się z fanami swym autorskim sposobem na manifestowanie poparcia dla naszego sąsiada.
Poszliśmy z Tomkiem popracować do hotelu, w którym 70% obłożenia to Rosjanie. Za każdym razem, jak przechodzą, mówimy: "Sława Ukrajini" - czytamy na zdjęciu uśmiechniętej znad filiżanki kawy Mai.
Część obserwatorów Bohosiewicz odnotowała, że choć intencje Mai są niewątpliwie słuszne, to sama forma protestu wydaje się jednak dyskusyjna.
Ale przecież nie wszyscy Rosjanie to Putin. Bez sensu wkładać ich do jednego worka. To tak, jak Polak za granicą to złodziej. A przecież tak nie jest.
Oni nie mają z tym nic wspólnego. Biedni ludzie. A myślałam, że jesteście inteligentną parą. Dlatego właśnie nie tylko Ukraińcy mają prze***ane, ale także i Rosjanie, którzy kiedyś wyemigrowali - pisały do Bohosiewicz internautki.
Sprzeciw z automatu sprowokował Maję, która wdała się z dziewczynami w pyskówkę, a następnie pochwaliła rezultatem na InstaStories.
Czy ja im mówię: "pójdziesz w c**j", czy mówię: "chwała Ukrainie"? Myślisz, że twoja ocena mojej inteligencji wpłynie na moją opinię o sobie? Daruj, dziewczyno.
Już chwilę później Bohosiewicz postanowiła przedstawić swoje racje w sposób bardziej opanowany.
W bardzo kulturalny sposób okazuję swoją jedność z ludźmi Ukrainy, którzy niczego nie są winni i uciekają ze swojego kraju, i mieszkają teraz po kątach m.in. w moim mieszkaniu, bo zostali zaatakowani i zabijani przez przywódcę ich [Rosjan] kraju, który miał 60% poparcia w maju 2020 roku.
Przypomnijmy: Maja Bohosiewicz przyjmie Ukraińców uciekających przed wojną. "Postaramy się zrobić szybko dodatkowe łóżka"
Maja twierdzi, że jej metoda jest też świetnym sposobem na identyfikowanie wroga. Osoby sprzeciwiające się wojnie powinny bowiem odruchowo odpowiadać jej ukraińskim pozdrowieniem.
Niektórzy z Rosjan nie są przekonani, że Rosja jest na misji wyzwoleńczej i pomaga Ukrainie, bo takie informacje padają w tv propagandowej w ich kraju. Więc jeżeli wiedzą o tym, powinni mi po prostu odpowiedzieć: "Herojam sława" - czytamy na profilu Mai.