Maja Bohosiewicz w ostatnim czasie zdecydowanie nie może cieszyć się upragnionym spokojem. Aktorka przyznała, że walczy o odzyskanie 1,5 mln złotych, jakie zainwestowała w wykupienie długów znanej marki odzieżowej. Jak sama przyznała, szanse na oddanie tej astronomicznej kwoty przez właścicieli spółki, którzy dalej prowadzą dochodowe interesy, są ponoć niemal równe zeru. Pudelek skontaktował się w tej sprawie z prokuraturą.
Na domiar złego poirytowana 33-latka ma jeszcze jedno zmartwienie na głowie. Bezustannie musi walczyć z niekompetencją wynajętych przez siebie pracowników budowlanych, którzy remontują obecnie kilka pomieszczeń w jej hiszpańskich czterech kątach. Bohosiewicz wyliczyła i pokazała na zdjęciach wszystkie błędy popełnione przez "fachowców".
Maja Bohosiewicz użyła ostrych słów pod adresem hiszpańskich budowlańców
Mama dwójki dzieci pstryknęła dziś kilka fotek z pomieszczenia, które w przyszłości będzie pełniło funkcję łazienki. Jak widać na załączonych obrazkach, raczej nie nastąpi to zbyt szybko. W oczy rzuciły się nierówno wygładzone ściany i widoczna na marmurowych płytkach plama.
O standardzie wykończenia przez Hiszpanów można by mówić długo, ale można też krótko - ujowe. To jest wykończenie w najwyższym standardzie. Z marmurami, drewnem, drogą armaturą. Wszystko wygląda, jakby pan Wiesiek z panem Cześkiem się lekko naj*bali i robili to w nocy bez światła - wytknęła bez ogródek fuszerkę robotników.
Jakby było tego mało, Maja Bohosiewicz powędrowała z telefonem do salonu, którego wykończenie również pozostawiało wiele do życzenia. Niezadowolona z jakości usług celebrytka napomknęła, że nie można przymykać oczu na źle wykonaną pracę.
Pamiętacie, jak mówiłam, że będę mówiła o odpuszczaniu? No... to zapomnijcie. Na tym polega wellbeing. Odpuszczać tam, gdzie można i dociskać tam, gdzie trzeba docisnąć. Mężowi można odpuścić - napisała w komentarzu dodanym do zdjęcia zarysowanych drzwi.
Macie za sobą podobne przejścia z ekipami remontowymi?
ZOBACZ TEŻ: Edyta Pazura relacjonuje perypetie remontowe w kuchni: "Miałam POWÓDŹ, godzinę sprzątałam"