Kilka ostatnich tygodni było dla Mai Bohosiewicz wielkim wyzwaniem. Aktorka niedawno przekazała fanom zaskakująca wiadomość. 31-latka nagle postanowiła przeprowadzić się do Dubaju. Teraz na Instagramie niemal bez przerwy pokazuje, jak idzie jej urządzanie nowych "czterech kątów".
Gwiazda uwielbia dzielić się z fanami swoim życiem prywatnym, dlatego często urządza na Instagramie sesje Q&A. Ostatnio Maja Bohosiewicz została zapytana o wiarę i Święta Bożego Narodzenia. Co odpowiedziała?
Ja nie jestem katoliczką, ale część mojej rodziny jest/są. To pierwszy ważny powód. (...) Dla mnie wiara to nie wyznanie. Ja bardzo szanuje religie innych i chodzę na śluby, komunie i chrzciny moich bliskich, jeżeli wiem, że to dla nich ważne - mnie to w żaden sposób nie ogranicza, czy nie rani, a dla nich jest to przyjemność - wyjaśniła Maja.
Jak więc u aktorki wygląda ten świąteczny czas?
[...]. To jest czas na pieczenie ciasta, oglądanie filmów, na spotkanie rodzinne, na pyszną kolację. U nas na święta gra się w gry, jest mega wesoło i po kolacji jest super rodzinna impreza. Każdemu składa się życzenia - takie od serca i ja wielokrotnie podczas tych życzeń płacze i się wzruszam. Nie rozumiem, dlaczego miałabym nie brać w nich udziału - dodała.
Mimo że aktorka na co dzień nie chodzi do kościoła, w grudniowym czasie robi wyjątek i zabiera dzieci do świątyni. Wszystko w jednym celu.
Wezmę też dzieci do kościoła, żeby pokazać stajenkę i opowiedzieć im o historii Jezusa. Zachary uwielbia Biblię dla dzieci i ciągle nie może się nadziwić, jaka wielka musiała być arka Noego - wyjaśniła.
Brzmi przekonująco?