W życiu Mai Bohosiewicz ostatnio bez wątpienia sporo się działo. Pod koniec listopada celebrytka ogłosiła fanom, że wraz z rodziną przeprowadza się do Dubaju. Zmiana miejsca zamieszkania naturalnie zaowocowała pokaźną ilością instagramowego kontentu. I tak obserwatorzy Mai mogli już podziwiać m.in., jak ta wije za granicą wymarzone gniazdko czy przewozi na miejsce ukochanego pupila.
W czwartek Maja Bohosiewicz postanowiła podzielić się z fanami planami na nadchodzący rok. Celebrytka za pośrednictwem InstaStories przedstawiła światu kilka postanowień, wśród których znalazły się m.in. przebiegnięcie 50 km, gra w tenisa, suplementacja czy codzienne czytanie przed snem.
Bohosiewicz zdradziła również, że w nowym roku pragnie bardziej skupić się na swoim zdrowiu psychicznym. Ja przyznała celebrytka, w 2021 roku zmagała się z ciężkimi stanami lękowymi.
W tym roku bardzo bardzo będę dbała o swoją głowę, bo zeszły rok, choć pewnie wydawać by się mogło, że był idealny - był trudny i zakończył się leczeniem ciężkich stanów lękowych - przyznała.
Jak wspominała celebrytka, dość długo nie mogła pogodzić się z faktem, że potrzebuje pomocy specjalisty.
Bardzo długo nie mogłam uwierzyć, że potrzebuję takiego leczenia, więc byłam na kilku na konsultacjach, bo wydawało mi się, że jest to niemożliwe, żebym to ja nie potrafiła sobie poradzić z własną głową - kontynuowała.
Bohosiewicz zdradziła, że próbowała wielu metod, by wpłynąć na swoje zdrowie psychiczne. W końcu postanowiła jednak zgłosić się do lekarza. Celebrytka zaapelowała więc do fanów, by nie bali się szukać fachowej pomocy.
Robiłam tysiące rzeczy: medytację, jogę, zmuszałam się do sportu. Łykałam wszystko, co mogłam, aby podnieść się z ziemi, ale po paru miesiącach poszłam do lekarza. Także dla wszystkich was: nie bójcie się chodzić do lekarza i prosić o pomoc - przekonywała.
Na koniec Maja podzieliła się ze światem pewną życiową refleksją, wzbogacając swoje przemyślenia o wspólne zdjęcie z mężem.
Czasami wydawać by się mogło, że ktoś ma wszystko. Ale to wszystko bez zdrowa jest niczym. Więc życzę Wam zdrowia i dbania o siebie - napisała.
Doceniacie jej szczerość?