Trwa ładowanie...
Przejdź na
Neta
|
aktualizacja

"Urobiona do łokci" Maja Bohosiewicz porównuje się do CHŁOPEK. Internautki grzmią i wspominają o konsumpcjonizmie

173
Podziel się:

Maja Bohosiewicz po przeczytaniu "Chłopek" odezwała się do internautek i wyznała, że utożsamia się z poprzednimi pokoleniami kobiet. Wspomina o pracy od świtu do nocy, a obserwatorki aż przecierają oczy ze zdziwienia. Wypunktowały ją.

"Urobiona do łokci" Maja Bohosiewicz porównuje się do CHŁOPEK. Internautki grzmią i wspominają o konsumpcjonizmie
Maja Bohosiewicz porównuje się do CHŁOPEK. Internautki grzmią (Getty Images, Instagram)

Maja Bohosiewicz podobnie do swoich koleżanek z branży jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych. Na Instagramie dzieli się z fanami szczegółami życia codziennego. Teraz wyznała, że jej dni w słonecznej Hiszpanii bywają bardzo ciężkie.

Ostatnio Maja Bohosiewicz znalazła chwilę na zagłębienie się w lekturę. Wybór padł na "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" autorstwa Joanny Kuciel-Frydryszak. Celebrytka przyznała, że miała już dwa podejścia do tej książki, ale przez myśli, jakie ma z tyłu głowy, ciężko jej przebrnąć przez kolejne rozdziały.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Maja Bohosiewicz panikuje przed spotkaniem z paparazzi

Maja Bohosiewicz rozprawia się o "Chłopkach"

Maja Bohosiewicz, czytając kolejne strony "Chłopek" zaczęła mieć pewne życiowe refleksje. Stwierdziła, że podobnie do innych współczesnych kobiet codziennie urabia się po łokcie, choć w głębi serca bardzo by tego nie chciała. Zwróciła uwagę na poprzednie pokolenia w jej rodzinie.

Czytałyście Chłopki? Ja próbowałam na dwa razy. Męczyłam się każdym rozdziałem i oczami wyobraźni widziałam te męki, niesprawiedliwość i patriarchalne podejście do kobiet, które w Polsce były mułem do roboty, rodzicielkami, karmicielkami i jako ostatnie dostawały parę butów. Wszystko to działo się w historii świata przed chwilą. To nie są zamierzchłe czasy. I cieszę się, że realia się zmieniają, ale wciąż widzę i uwypuklają mi się te wszystkie echa i pogłosy tego co było i nadal unosi się w powietrzu. Czemu to pisze? Bo wierzę w epigenetykę, czyli fakt, że doświadczenia naszych rodziców i dziadków przechodzą na nas dziedziczone genetycznie jak kolor włosów czy oczu - zaczęła wpis Maja Bohosiewicz.

Celebrytka bardzo docenia swoje życie, ale ma co do niego pewne zastrzeżenia, za które może winić sama siebie. Bez przerwy dokłada sobie nowych obowiązków, aby tylko być idealną wersją siebie.

Mam piękne życie pod hiszpańskim niebem i nie wiem, w co mam dzisiaj włożyć ręce, a głowa rozsadza mnie od odpowiedzialności i mnogości zadań. Chce być najlepszą mamą, budzić dzieci, jeść z nimi śniadanie, zawozić do szkoły, obierać, podawać obiad, odrobić lekcje, czytać książkę, pójść na spacer. W tym samym czasie prowadzę firmę, w której jestem zaangażowana w każdy dział i wiem, że można byłoby lepiej tu i tu i jeszcze tu. Remontuje dom, dzwonię do dostawców, pisze z notariuszem, lecę do Polski, jadę do urzędu, zrobię sesję zdjęciową, umówię modelkę, przygotuję się do programu, nakręcę Instagram, przygotuję urodziny dla dzieci, przyjmę gości, zrobię zakupy, zadzwonię do mamy, zaplanuję wakacje, odbiorę pranie, pójdę na siłownię, pojadę do weterynarza, odpisze na maile, pomaluje szafę... Mogłabym długo, miejsca nie starczy. I z jakiegoś powodu prowadzę ważnego calla a drugą ręką niosę zgrzewkę wody do domu ze sklepu czekając na telefon od pediatry - wyliczała.

Na sam koniec Maja Bohosiewicz wróciła wspomnieniami do dzieciństwa. Chodziło o jej mamę, która zaczynała dzień po 4:00 i do momentu zaśnięcia cały czas miała zajęcia w domu i w pracy.

Dlaczego tak jest, że znowu urobimy się do łokci? Że nie potrafimy prosić albo wymagać tej pomocy? Zaangażowania od kogoś? I znowu widzę moją mamę, która wstaje o 4:20, żeby dojechać autobusem do pracy, wróci z zakupami o 15:00, ugotuję obiad, posprząta dom i pójdzie zaprowadzić nas do szkoły muzycznej i zaśnie padnięta o 20:00 na kanapie. I jakoś sobie myślę, epigenetyko, zwolnij trochę, proszę, bo nie chce być kolejnym pokoleniem "chłopki". A czuję, że jestem. Rozumiecie? - dodała.

Internautki punktują Maję Bohosiewicz

Wpis Mai Bohosiewicz zdenerwował część internautek. Stwierdziły, że chłopki w przeciwieństwie do współczesnych kobiet nie miały innego wyboru, niż pracować od świtu do nocy.

Nie do końca się z tym zgadzam. Chłopki nie miały żadnego wyboru, ich los był zdeterminowany przez pochodzenie, one nie decydowały o niczym. Dzisiaj jednak my same podejmujemy decyzje i kierujemy naszym życiem; Moim zdaniem i tak mamy lepiej… Urobione po pachy, ale szczęśliwe. Nie dotrwałam do końca tej książki. Nie byłam w stanie, a o wszystkim opowiadała mi babcia, wychowana właśnie w Galicji. Przerażające jak to niedawno było…; Ale czy Chłopki nie urabiały się o coś innego? Po prostu o przetrwanie, o zapewnienie podstawowych potrzeb tj. jedzenie czy kąt do spania. Mam wrażenie, że opisana przez ciebie gonitwa dzisiejszych czasów zapewnia potrzeby podyktowane przez konsumpcjonizm. Plus to były inne czasy. W mieście czy na wsi był po prostu niedobór podstawowych dóbr. A na wsi jeśli nie uprawiło się ziemi, nie było jedzenia. Jeśli za zaopiekowano się zwierzętami to samo. Czy robiły to tylko kobiety? Moim zdaniem nie, a książka jednak opisuje po prostu historie kobiet - czytamy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(173)
WYRÓŻNIONE
Majka
7 miesięcy temu
Oby nie przeczytała Kubusia Puchatka. Bo porówna się do tygryska, który cały dzień bryka
JonekRoszpone...
7 miesięcy temu
Że co Ty Majka fandzolisz? 😂
xxx
7 miesięcy temu
Jest jeszcze głupsza niż się wydawało no ale sama się wyjaśniła.Ta kobieta ma serio obserwatorów to szok promować się na głupocie i braku wykształcenia.Bo inne kobiety nie pracują i nie mają dzieci a ty jedyna zarobiona po łokcie i zmęczoczona..Stać na nianię ,na prywatne przedszkola i szkoły więc po to ten żal.A co mają samotne matki powiedzieć co nawet alimenty mają groszowe bo tatusia nie stać na więcej.No co? A te mają po kilkanaście tysięcy i jeszcze płacz i nazywanie siebie chłopką co w polu robiła od świtu do zmierzchu.
Trakt
7 miesięcy temu
Chyba nie mogła się bardziej ośmieszyć 🤣🤣 kupuj książki dla okładek i błagam nie dziel się z ludzkością swoimi przemyśleniami xD
Telewidz
7 miesięcy temu
Trudno powiedzieć jak to kiedyś bywało, to i tak jest książka fabularna napisana 150 lat po wydarzeniach tam osadzonych. Lecz Celebrytki podchwyciły temat że nie pasują do czasów internetowych.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (173)
Hehe
5 miesięcy temu
Matka, znaczy się Sonia?
Aga
7 miesięcy temu
Przeczytałam "Chłopki" i to nie kobiety a dzieci miały najgorzej. Były praktycznie własnością rodziców i jak tylko zaczynały chodzić rozpoczynały swoją niewolniczą pracę.
Info
7 miesięcy temu
Jej poziom inteligencji jest wręcz obraźliwy a komentarz bezczelny. Możliwe, że dziewczyna nie potrafi do końca rozumieć tekstów pisanych. Moja prababcia była chłopką, całe dzieciństwo słuchałam jej opowieści, katorżnicza praca, przemoc od kołyski, dzieci umierały rękach przy poważniejszej infekcji, bo nie każdy miał konia i furmankę aby dowieść je do odległego szpitala. Zresztą szpital był dla zamożnych elit. Ale jak wspominam moją prababcię to ona miała sobie tyle klasy, ciepła i empatii. Maja tych cech nie posiada więc jej porównywanie się do chłopek jest niezasadne. Moja prababcia to po prostu opowiadała a nie skarżyła się. Ludzie obudźcie się i zbojkotujcię tę pannę.
Xxxx
7 miesięcy temu
FAS ksiazkowy przyklad.
Gabi
7 miesięcy temu
Wyglada jak ofiara medycyny estetycznej.
ABC
7 miesięcy temu
zmień "zawód" i "męża"
Ines Negra
7 miesięcy temu
To zakłamana dziewczyna. W ub. roku była na Teneryfie w hotelu, w którym i ja spędzałam wakacje. Kreuje się na "Matkę-Polkę", poświęcającą się dzieciom. Tymczasem w hotelu na stołówce często "sztorcowała" dzieci, że nie jedzą, źle jedzą itd. Cały czas próbowała kontrolować, czy nikt tego nie widzi, nie słyszy... W hotelu była także jej rodzina, wraz z siostrą. Podczas pobytu zamieściły na IG zdjęcia z 5-gwiazdkowego hotelu Ritz Carlton Abama, do którego pojechały ewidentnie tylko po to, by zrobić tam sobie zdjęcia. Nasz hotel był bardzo w porządku, ale miał "tylko" 3 gwiazdki. Śmieszne to było i przykre zarazem. Życie udawane, kontrolowane, odgrywane. A relacja do dzieci daleka od ideału, który ta pani próbuje kreować w mediach...
Luiza
7 miesięcy temu
Nie wiedzialam kto to i z ciekawosci weszlam na jej profil.Ludzie kto to lajkuje, oglada??? Przeciez ta kobieta ani nie wyglada dobrze, ani nic madrego nie pisze, jakas zwyklaska pozujaca na celebrytke???
Szczepanska
7 miesięcy temu
Po wygladzie widac duze zaburzenia.
Magdi
7 miesięcy temu
Odpychajaca uroda.
Zuzanna
7 miesięcy temu
Szpetna kobieta.
Mario
7 miesięcy temu
Bardzo dziwna twarz tej Pani.Ktos z jej rodzicow pil w ciazy?
Joo
7 miesięcy temu
Jeszcze niech doda, że to wszystko robi w jeden dzień... Proponuję zrezygnować z social mediów. Zaoszczędzi trochę czasu swojego i innych
Matko bosko
7 miesięcy temu
Eh, który to już raz plecie głupoty … A porównanie siebie do chłopek - nie na miejscu. Mój tato jest synem takiej chłopki . Wie , co to głód i bieda. Jako 11 letnie dziecko zasuwał u gospodarza, bo babcia miała 10 dzieci , prawie same dziewczynki i ktoś musiał na chleb zarabiać . Co trzeba mieć we łbie , żeby mając kupę kasy porównywać się do tych biednych , naprawdę niejednokrotnie upokorzonych kobiet . Ostatecznie może nie pracować i być na utrzymaniu męża . Z głodu nie umrze. Wstyd. Chyba kompletnie nie wie, co czyta.
...
Następna strona