Pod koniec minionego roku Maja Bohosiewicz dołączyła do celebrytek, które postanowiły zamieszkać na obczyźnie. 31-latka spakowała walizki i przeprowadziła się wraz z mężem i dziećmi do Dubaju. Od tamtej pory skrzętnie relacjonuje w sieci codzienność w największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którego zazdrości jej pewnie większość koleżanek z branży.
Po tygodniach spędzonych w ciepłym klimacie, Maja przyleciała do Polski, aby załatwić kilka biznesowych spraw.
Jak się jednak okazuje, korzystając z okazji, że jest w ojczyźnie, młodsza siostra Sonii postanowiła wybrać się do... salonu medycyny estetycznej, w którym wstrzyknęła sobie w usta świeży kwas. O tym ważnym wydarzeniu poinformowała fanów dzień później.
Dzień dobry, przepraszam, że dzisiaj z filtrem, ale wczoraj zrobiłam sobie usta i po prostu dzisiaj wyglądam jak Donatella Versace, więc wolałabym nie dawać żadnej przestrzeni do screenowania tego - słyszymy na nagraniu Bohosiewicz.
Ja jestem już w drodze do Łodzi, dzisiaj spotkania z dziewiarniami. Oczywiście od samego rana zapiernicz taki, że hej. Rano jeszcze była sesja zdjęciowa. No, a teraz do robotki - mówi w kolejnych relacjach zapracowana bizneswoman.
Jak się Wam podobają nowe usta samozwańczej Donatelli? Fajnie, że jest w temacie "poprawek" szczera ze swoimi obserwatorami?