Z powodu pandemii ostatni rok był trudny dla wielu branż. Szczególnie mocno zastój w biznesach odczuli restauratorzy i właściciele siłowni. Ucierpiały też portfele artystów estradowych i aktorów. Branża została praktycznie zamknięta na wiele miesięcy, a ludzie sceny zostali pozbawieni możliwości zarobku.
W tej sytuacji wielu celebrytów zaczęło szukać innych źródeł dochodu. Szczęśliwcy, którzy przed pandemią dywersyfikowali je, zakładając różne biznesy, suchą stopą przeszli przez okres pandemii. Ci, którzy nie mieli takich możliwości, zaczęli w końcu szukać jakiejkolwiek pracy, by zarobić na życie
Przypomnijmy: Andrzej Deskur szuka pracy na Facebooku: "Mogę sprzedawać bułeczki, pieski wyprowadzać, telefony odbierać"
Maja Bohosiewicz należy do grona showbiznesowych szczęściar, którym pandemia nie odebrała radości życia. W pewnym momencie celebrytka opuściła Warszawę i przeniosła się z rodziną na Teneryfę. Teraz znów spędza czas na Malediwach.
W efekcie częstych podróży warszawski apartament, którym Bohosiewicz chwaliła się przed kamerami "Dzień Dobry TVN" w 2019 roku, stoi pusty i generuje dodatkowe koszty - Maja zdradziła w rozmowie z Mateuszem Hładkim, że kupiła go na kredyt.
Za każdym razem, jak patrzę na konto, to myślę: "ale mam kasy!" A nie, to kredyt... - zwierzała się w żartach Maja.
Najlepszym wyjściem było więc wystawienie luksusowego apartamentu na wynajem. W sieci pojawiła się niedawno oferta wynajmu 150-metrowego lokum z ogródkiem. Cena przyprawia o zawrót głowy - miesięcznie za wynajem trzeba zapłacić 18 tysięcy złotych. W zamian lokatorzy dostaną do dyspozycji między innymi dużą kuchnię, sypialnię "master" z łazienką i garderobą, dwa pokoje dziecięce, gabinet do pracy i pralnię.
Fajna oferta?