Promowanie "zdrowego" trybu życia, rozmaitych diet i suplementacji jest niezwykle popularne wśród celebrytów. Wyznania gwiazd dość często poddawane są sporej krytyce i ocenie przez aktywnych w internecie dietetyków, których zdaniem nie powinno się namawiać do restrykcyjnych sposobach odżywiania i dążenia do idealnej sylwetki za wszelką cenę. Wśród gwiazd, które w ostatnim czasie otworzyły na temat swoich sposobów na piękne ciało znalazły się m.in. Sylwia Bomba, Blanka Lipińska oraz Maja Bohosiewicz.
Zobacz także: Dietetyczka krytykuje Sylwię Bombę za promowanie RESTRYKCYJNEJ DIETY: "Nie słuchajcie tego, co mówią wam celebryci!"
Jedną z gwiazd, która słynie ze swej nienagannej figury jest Maja Bohosiewicz. Aktorka nie kryje się z tym, iż wygląd jest wyjątkowo ważnym aspektem jej życia, przez co nie stroni od usług medycyny estetycznej, dzięki którym może choć trochę zatrzymać czas. Niespełna miesiąc temu pod postem na Instagramie oficjalnie przyznała, że jej piersi są dziełem chirurga plastycznego, a za zabieg zapłaciła 20 tysięcy złotych.
W poniedziałkowym InstaStories aktorka otworzyła się na temat swojego zdrowia. Przyznała, że jej wyniki krwi są tak słabe, że specjalista od dietetyki hormonalnej kobiet zdziwił się, "że ona jeszcze żyje". Siostra Soni wyznała, że odczuwa wieczne zmęczenie i miewa stany lękowe, a w jej organizmie brakuje żelaza i witaminy b.
Przypomnijmy: Maja Bohosiewicz kusi dekoltem i zdradza, ile zapłaciła za OPERACJĘ POWIĘKSZENIA BIUSTU! (FOTO)
Pomimo suplementacji Bohosiewicz nie jest w stanie utrzymać zdrowia w dobrej kondycji, ponieważ jej dieta nie należy do najlepszych. Aktorka podzieliła się z fanami informacją, że jest niedożywiona i nie spożywa produktów mięsnych.
Suplementy powinny być dodatkiem do zdrowego stylu życia i uzupełnieniem braków, a nie podstawą żywienia. Jestem niedożywiona, spożywam za mało kalorii, nie jem mięsa, owoców morza ani ryb. Więc ciężko o żelazo i witaminy z grupy b – czytamy.
Dodała, że kawałek bezy potrafi być jej jednym z dwóch posiłków w ciągu dnia.
Generalnie za mało wartościowo jem. Bo jednak kawałek bezy spoko, ale nie jako jeden z dwóch posiłków dziennie – czytamy.
Dla Mai pochwały odnośnie sylwetki to codzienność i tym razem jedna z internautek postanowiła jej o tym przypomnieć. Masz cudowną figurę. Stosujesz jakąś dietę? Czy jesz wszystko? – zapytała w wiadomości prywatnej.
No mam. Taką która sprawiła, że ledwo wstaję z łóżka. Nie jem bo nie mam czasu, mam stres, więc znowu nie jem, a potem zajadam ciasto, bo mam zjazd energii. Dieta masakryczna i wykończająca organizm! Proszę jej nie stosować. Jedyna dobra dieta, to taka, która jest zrównoważona i jesteście w stanie ją utrzymać – ostrzega.