W związku z tym, że Halloween w tym roku wypada w poniedziałek, wielka celebracja rozpoczęła się już w weekend poprzedzający to amerykańskie święto. Od kilku dni media społecznościowe celebrytów pękają więc w szwach od publikacji z dekorowaniem domów oraz prezentacją mających zaskoczyć przebrań.
Podczas gdy Maffashion ucharakteryzowała się na Quebonafide, a Marina Łuczenko zaprezentowała się w stroju seksownego Czerwonego Kapturka, Maja Bohosiewicz i jej mąż postanowili przebrać się za... Yolandi i Ninję z zespołu Die Antwoord.
Celebrytka w pierwszej kolejności pokazała na Instastories kilka tajemniczych ujęć z przygotowań, jednak już po chwili zdradziła, w kogo tym razem się wcielą. Niedługo potem na jej profilu pojawiło się wideo z utworem "I Fink U Freeky" w tle, na którym widzimy, jak wraz z ojcem swoich dzieci stara się odwzorować charakterystyczny taniec członków południowoafrykańskiego zespołu.
Pod postem Mai w krótkim czasie pojawiło się mnóstwo komentarzy. Zarówno od koleżanek i kolegów z branży, jak i internautów. Podczas gdy znani znajomi byli zachwyceni pomysłowością rodziców Zacharego i Leonii, inni komentujący już nie do końca. Znaczna część użytkowników Instagrama zwróciła uwagę na doniesienia, które pojawiły się w kwietniu w kontekście Die Antwoord. Adoptowany syn pary artystów oskarżył ich bowiem przed kilkoma miesiącami o molestowanie seksualne i psychiczne znęcanie się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko spoko, ale od kiedy przeczytałam, jakie piekło zrobili swojemu choremu synowi, to nie mogę patrzeć na tę parę i jej promowanie;
Die Antwoord oskarżeni są o molestowanie syna, więc akurat słabo trafiliście i w ostatnim czasie źle mi się kojarzą. Ale generalnie przebiórka pierwsza klasa;
Zajebiste stylówki, tylko szkoda, że są to osoby oskarżane o molestowanie, znęcanie się nad adoptowanymi dziećmi itp.;
Nie ma to jak przebranie za parę oskarżoną o molestowanie przez adoptowanego syna. Wykonanie super, pomysł niekoniecznie;
Lubię was, szanuję, ale mam trochę niesmak. Tym bardziej że sami jesteście rodzicami. A ta para jest oskarżona o molestowanie własnego dziecka;
Niby sztos, ale oni są/byli oskarżeni o znęcanie się i molestowanie przybranego dziecka... - rozpisują się zmieszani fani.
Na jedną z uwag Bohosiewicz zdecydowała się zareagować:
To jest Halloween. Edward Nożycoręki też nie był miłym panem, bejbs - odpisała, co jednak, sądząc po kolejnej fali komentarzy, nie usatysfakcjonowało internautów.
Edward Nożycoręki to postać fikcyjna, na litość! A to są prawdziwi ludzie, którzy adoptowali dzieci, by je potem molestować i wykorzystywać do innych zwyrodniałych praktyk. Naprawdę nie czujesz różnicy, bejbs?;
Równie dobrze można byłoby przebrać się za Trynkiewicza. "Mamo, za kogo się przebraliście na Halloween?", "Za pedofil, bejbs". Toż to powód do dumy;
Serio? Edward Nożycoręki a molestatorzy dziecka?! Zero różnicy dla pani? W sumie Dahmer też były cool, taki na czasie - grzmią komentujący.
Rozumiecie oburzenie internautów?