Wybory zbliżają się wielkimi krokami. Już za niecałe dwa tygodnie obywatele wyruszą na głosowanie, którego wyniki mogą dokonać gruntowanego "przemeblowania" na rodzimej scenie politycznej. Nic zatem dziwnego, że partie dwoją się i troją, aby przekonać tych niezdecydowanych. W słuszną sprawę angażują się także reprezentanci rodzimego show biznesu.
Maja Bohosiewicz zachęca do udziału w wyborach. Odradza dwie partie
Niedawno informowaliśmy, że do udziału w wyborach zachęcała internautów Julia Wieniawa. Apel do obserwujących wystosowało jednak więcej osób publicznych, na przykład Anna Lewandowska czy Mama Ginekolog. Teraz do tego grona dołączyła Maja Bohosiewicz, która nigdy nie przebierała w słowach, jeśli chodzi o sprawy polityczno-społeczne. Do głosowania szczególnie zachęca kobiety.
Nie będę wam mówić, na kogo głosować, nie będę opluwać, czy gloryfikować. Napiszę tylko to, co gdzieś rzuciło mi się w oczy, że 53 proc. wszystkich głosów posiadają kobiety, więc jeżeli chcemy mówić o tym, że nie mamy prawa głosu i nikt nas nie słucha, to zacznijmy tego głosu używać - wyjaśniała.
Zobacz też: Maja Bohosiewicz pisze o zmarłym Kamilku i uderza w polityków Konfederacji: "Nie mieści mi się to w głowie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Apel Bohosiewicz został dość ciepło przyjęty przez jej obserwujących, a jedna z fanek pogratulowała jej, że nie boi się zabierać głosu w tak istotnych sprawach. Tu nieoczekiwanie padła odpowiedź, w której Maja wprost stwierdziła, że odradza udzielania poparcia osobom z dwóch konkretnych partii.
Brawo, że się wypowiadasz, że masz odwagę i nie boisz się o swoje zasięgi czy utratę followersów - padło.
Boję się. Dlatego nie mówię wprost, żeby nie głosować na Konfederację i PiS. Ale tobie po cichu powiem - "doradziła" fance Maja.
Zaskoczeni?